– Przegrywamy mecz, który mimo wszytko pokazał, że w Górniku jest charakter. Chłopcy mają serce do gry, tym bardziej że dwa ostanie mecze nie wskazywały na taka poprawę organizacji boiskowych poczynań. Po meczach przegranych należą się słowa krytyki oraz takie, który zmobilizują. – powiedział po spotkaniu w Białymstoku Józef Dankowski, trener Górnika Zabrze.
Michał Probierz (trener Jagiellonii): – Mecz dobrze się dla nas ułożył. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo. Wypracowaliśmy bezpieczną przewagę i spokojnie możemy przepracować przerwę między rundami. Staramy się uzupełniać nasz zespół. Chcemy by była to drużyna na lata, a nie jedynie na dzisiaj. W tym klubie wszyscy pracujemy razem. Już na początku mówiłem, żeby nie popadać w hurraoptymizm. Nie widzę Pana z jagiellonii.net, a chciałem mu odpowiedzieć, na ostatnie artykuły, które widziałem. Po pierwsze jestem tu już któryś sezon, teraz i wcześniej. Był trener Probierz – był zły, Stokowiec – zły, Hajto – zły, znów Probierz – znów zły. My pracujemy na wynik, liczą się punkty. Podsumowanie Frankowskiego po ostatnim meczu było nie na miejscu. Trzeba go wspierać. Ten chłopak ma 19, a nie 32 lata. Przypier… trenerowi jest bardzo łatwo, a ja nie szukam sobie wrogów. Tych młodych chłopaków, których mamy to wprowadzamy. Regularnie ich widzę i będziemy ich wprowadzać, gdy będą gotowi, a nie kiedy ktoś tak powie. Chciałbym podziękować kibicom bo nas wsparli w trudnych sytuacjach, kiedy Górnik miał dwie groźne sytuacje. Ja jestem dumy z tego, że tak młody zespół walczy z powodzeniem w lidze. Miałem trudne chwile i trudno nie przenieść ich też na drużynę. Chciałbym życzyć wszystkim wesołych świąt. Wszystkiego dobrego!
Józef Dankowski (trener Górnika): – Pierwsza połowa z jednej i z drugiej strony była bardzo wyrównana. Jagiellonia wykorzystała jedną z dwóch, może trzech sytuacji jakie stworzyła w tej części gry. Górnik też miał swoje sytuacje, których niestety nie wykorzystał. Zejście Jeża sądzę, że nas bardziej zmobilizowało, a Jagiellonię utwierdziło w tym, że w drugiej połowie będzie łatwiej. Później jednak stuprocentowe sytuacje Sobolewskiego i Łuczaka mogły odwrócić losy meczu, co się jednak nie stało. Przegrywamy mecz, który mimo wszytko pokazał, że w Górniku jest charakter. Chłopcy mają serce do gry, tym bardziej że dwa ostanie mecze nie wskazywały na taka poprawę organizacji boiskowych poczynań. Po meczach przegranych należą się słowa krytyki oraz takie, który zmobilizują. Chcę pochwalić swoich zawodników mimo przegranej. Cóż, przed nami dwa miesiące przerwy. Trzeba to poukładać i po przerwie zacząć od nowa. Myślę, że ten mecz może być dobrym prognostykiem na 16 lutego, kiedy zaczniemy meczem z Koroną w Kielcach.
Źródło: jagiellonia.pl
Foto: Roosevelta81.pl