– Weszliśmy w grę za mało odważnie, ale po stracie gola emocje nas już opuściły. Zaczęliśmy wreszcie grać w piłkę i efektem tego była wyrównująca bramka. Druga połowa to wymiana ciosów i myślę, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. – powiedział po wygranych Wielkich Derbach Śląska Józef Dankowski, trener Górnika.
Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): – Na to zwycięstwo czekaliśmy wiele lat. Cieszy nas tym bardziej, że początek meczu na to nie wskazywał. Weszliśmy w grę za mało odważnie, ale po stracie gola emocje nas już opuściły. Zaczęliśmy wreszcie grać w piłkę i efektem tego była wyrównująca bramka. Druga połowa to wymiana ciosów i myślę, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Nic dziwnego, że w szatni panuje wielka radość. Jeśli chodzi o Mariusza Magierę, to po meczu z Lechią odczuwał lekki ból w mięśniu czworogłowym. Było już lepiej, ale w piątek Mariusz stwierdził, że ból powrócił, więc nie było sensu ryzykować, mając gotowego do gry Seweryna Gancarczyka.
Jan Kocian (trener Ruchu Chorzów): – Mieliśmy dwie diametralnie różne połowy. W pierwszej dominowaliśmy, mieliśmy wiele dogodnych sytuacji strzeleckich, ale przeciwnik strzelił nam wyrównującą bramkę. Do tego momentu to wyglądało z naszej strony dobrze, lecz Górnik w pierwszej groźnej akcji strzelił gola. W szatni powiedzieliśmy sobie, że musimy to zmienić, były twarde rozmowy, ale się nie udało. Znowu przegraliśmy mecz, chociaż nie powinno do tego dojść. To bardzo boli przegrać derby przed własną publicznością. Piłkarze są załamani i bardzo to wszystko przeżywają. Nie znam odpowiedzi na to, co się stało i dlaczego przegrywamy. Jesteśmy mało aktywni w grze do przodu, boimy się grać odważnie. Przy rzucie rożnym, po którym straciliśmy gola, popełniliśmy błąd indywidualny. Nic nie wiem o tym, że był to mecz o moją głowę.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl