– Jestem zadowolony z postawy drużyny. Był to nasz najlepszy mecz w tym roku, bo w poprzednich spotkaniach nasza gra wyglądała gorzej – powiedział Leszek Ojrzyński, trener Górnika.
Leszek Ojrzyński (trener Górnika): – Muszę przyznać, że nie jestem zadowolony z wyniku. Doskonale wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji. Potrzebujemy trzech punktów w każdym meczu, a we Wrocławiu zdobyliśmy tylko jeden. Jestem zadowolony z postawy drużyny. Był to nasz najlepszy mecz w tym roku, bo w poprzednich spotkaniach nasza gra wyglądała gorzej. Początek spotkania był nieco gorszy. Właśnie wtedy Śląsk miał swoje sytuacje po naszych niedociągnięciach. W drugiej połowie poprawiliśmy błędy i podwoiliśmy liczbę strzałów na bramkę. Jednak za dużo celnych strzałów nie było. Czekają nas teraz bardzo ciężkie spotkania z Lechem i Legią, ale będziemy starali zdobywać się punkty. Z pewnością nie stoimy na straconej pozycji. Przed tymi meczami straciliśmy kilku zawodników, a co najważniejsze z obrony, która zagrała na zero z tyłu. W sporcie nie ma silniejszych, każdy mecz jest inny i z każdym można wygrać. Kilku chłopaków zagrało pierwszy raz od pierwszej minuty i mnie nie zawiedli. Patrzę na to optymistycznie, bo inaczej być nie może. Wierzę w tych chłopaków.
Romuald Szukiełowicz (trener Śląska): – To był typowy mecz walki. Górnik przebił nas siłą fizyczną. Grali dokładnie to co zakładaliśmy, czyli podawali długie piłki. Potrafili się utrzymać przy piłkę. Mimo wszystko jakoś sobie radziliśmy. Poza dziwnym strzałem do przerwy, który doskonale wybronił Pawełek, Górnik nie stworzył groźnych sytuacji. Trzeba przyznać, że mieliśmy fantastyczne sytuacje do zdobycia bramki. Np. Ryota miał pustą bramkę cztery metry przed sobą. Drugą doskonałą sytuację, pod koniec meczu, miał Robert Pich, ale uderzył nad bramką. Obie drużyny potrzebowały punktów. Tak to się przeważnie kończy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
