– Cieszymy się ze zwycięstwa, ale wynik nie mówi tego, co się działo się w tym meczu – mówił na konferencji pomeczowej trener Górnika Zabrze Józef Dankowski. Jego uwagi są słuszne, bowiem trzykrotnie Przemysław Trytko był bardzo blisko pokonania Pavelsa Steinborsa, a wtedy mecz mógłby potoczyć się całkiem inaczej.
Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): – Cieszymy się ze zwycięstwa, ale wynik nie mówi tego, co się działo się w tym meczu. Przypomnijmy, że Korona na początku miała swoje sytuacje. Jakby je strzeliła, to mogliśmy mieć problem. Ta bramka w 27. minucie spowodowała, że Korona musiała zmienić sposób grania. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, jakby wcześniej grali na kontratak. Bardzo się cieszę z wyniku. Potem czym dłużej graliśmy, to cieszył sposób naszej gry. To nas dalej napędza do poprawiania tego, co robimy. Dla takich momentów warto pracować.
Ryszard Tarasiewicz (trener Korony Kielce): – Chcieliśmy grać tak jak w pierwszej połowie. Gdybyśmy strzelili wcześniej bramkę od Górnika, a potem dotrzymali ten wynik do przerwy, to grałoby nam się lepiej. W drugiej połowie przegraliśmy jakością w środku pola. Nie można jednak zarzucić piłkarzom, że nie chcieli włożyć w ten mecz wysiłku. Po stratach bramki jednak spuszczaliśmy głowy i czekaliśmy na wyrok. Nie jestem zadowolony z wyniku i pewnych fragmentów gry. Za najmniejszy błąd płacimy cash. Myślę, że to się kiedyś skończy, bo na co dzień chłopcy dobrze pracują. Musimy poprawić nasza jakość ofensywną, by odciążyć defensywę. To jest nasz największy mankament. Detale decydują o naszych wynikach. Tym detalem jest to, że wcześniej nie strzeliliśmy bramek.
Źródło: korona-kielce.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl