– Warunki, które panowały w czasie meczu były takie same dla obu drużyn. Bardzo chcieliśmy się odwdzięczyć kibicom, którzy dopingowali nas przez cały mecz. Prawdopodobnie nawet za bardzo chcieliśmy to zrobić i obróciło to się przeciwko nam – powiedział Józef Dankowski, trener Górnika.
Michał Probierz (Jagiellonia Białystok): – Jestem pod wrażeniem zawodników i tu wielka chwała dla nich, że wytrzymali to spotkanie, bo trzeba przyznać, że warunki były tropikalne. Mimo to stworzyli ciekawe widowisko, dla nas zakończone pozytywnie. Przyjechaliśmy tutaj wygrać i musieliśmy w tym celu zmienić organizację gry. To, co było naszym atutem odeszło i poszukaliśmy innych rozwiązań. Zespół został ustawiony pod Vassilieva, żeby można było wykorzystać go w stu procentach. Bura należy się za straconą bramkę przy 2:0. bo uczulałem, że Górnik to bardzo groźna drużyna i taką samą sytuację oglądaliśmy w meczu z Piastem. Na szczęście kontrolowaliśmy resztę spotkania, choć Górnik miał swoje sytuacje. Jest to dobry zespół i chciałem życzyć powodzenia, a także podziękować kibicom za wspaniałe przyjęcie. Grałem tu tyle lat i miło, że kibice o tym pamiętają. Bardzo im za to dziękuję.
Józef Dankowski (Górnik Zabrze): – Warunki, które panowały w czasie meczu były takie same dla obu drużyn. Bardzo chcieliśmy się odwdzięczyć kibicom, którzy dopingowali nas przez cały mecz. Prawdopodobnie nawet za bardzo chcieliśmy to zrobić i obróciło to się przeciwko nam. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia będzie grała prostą, ale skuteczną grę, bazującą na zabójczych kontratakach. Dziś odbywało się to głównie z udziałem Grzelczaka, który obnażył naszą grę w obronie i „zamiatał”, jak chciał. Natomiast nasz brak skuteczności niemiłosiernie odbija się na zdobyczy nie tylko bramkowej, ale i punktowej. Dobrze, że kolejny mecz jest w środę bo będziemy chcieli jak najszybciej zmazać plamę, którą dzisiaj zostawiliśmy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl