– Straciliśmy bramkę w głupi sposób, całe szczęście, że potem zareagowaliśmy i mecz zaczął się od nowa – powiedział Leszek Ojrzyński, trener Górnika.
Michał Probierz (trener Jagiellonii): – Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie, tak jak chcieliśmy zdobyliśmy bramkę i utrzymywaliśmy się przy piłce. Kontrolowaliśmy to spotkanie. Po przypadkowej bramce z rzutu z autu, zespół Górnika nabrał pewności siebie, łatwiej się utrzymywali przy piłce, a w naszą grę wkradła się nerwowość . W przerwie się uczulaliśmy, żeby nie podjąć zbytniego ryzyka żeby się nie narazić na kontrę, ale popełniliśmy błąd. Szkoda, bo stworzyliśmy kilka sytuacji. Trzeba to przyjąć i odbudować zawodników, bo zrobiliśmy krok do przodu jeżeli chodzi o fizyczność. Ten tydzień mógł się zakończyć bardzo dobrze, bo wygraliśmy w tym tygodniu już dwa mecze. Trzeba się skoncentrować na meczu z Ruchem, Cracovią i Termaliką, by walczyć o ósemkę na wiosnę.
Leszek Ojrzyński (trener Górnika): – Przyjechaliśmy wygrać, bo remis nam nic nie daje, a tych remisów nazbieraliśmy najwięcej w lidze. Początkowo mecz ułożył się nie tak jak sobie zakładaliśmy. Straciliśmy bramkę w głupi sposób, całe szczęście, że potem zareagowaliśmy i mecz zaczął się od nowa. Były wzloty i upadki , ale najważniejsze, że wygraliśmy. Cieszymy się, bo nie zagraliśmy tylko dla siebie, ale dla całego Śląska, bo dzisiaj jest Barbórka. Mam nadzieję, że przyczyniliśmy się do tego, że może być to radosny wieczór. Stąpamy cały czas twardo po ziemi, bo jesteśmy pod kreską. Po dzisiejszym meczu straciliśmy dwóch kolejnych zawodników. Musimy zregenerować siły i myśleć jak to teraz najlepiej ułożyć. Dwa kolejne mecze to 6 punktów do zdobycia i o to będziemy grać. Jeśli tak to się ułoży, to możemy radośniej przywitać święta.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa/Roosevelta81.pl