W środę Krajowa Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy Macieja Małkowskiego z Górnikiem Zabrze z winy klubu. Piłkarz nie znalazł uznania w oczach Roberta Warzychy, który w ten sposób komentuje jego decyzję. – Trudno mieć do zawodnika pretensje. Miał ku temu podstawy i – umówmy się – klub dał mu pretekst, by mógł odejść z Zabrza. Można oczywiście się zastanawiać, czy nie powinien jeszcze poczekać, bo żadnego piłkarza z kadry nie skreślam, i być może byłby nam potrzebny, ale jestem w stanie jego postępowanie zrozumieć. Chce grać, a z tym miał ostatnio duży problem – twierdzi w rozmowie ze „Sportem” Warzycha.
Pretekst do rozwiązania umowy Małkowski miał, bowiem Górnik wciąż zalega piłkarzom z pensjami za pierwsze półrocze, a kiedy klub nie płaci trzy miesiące, to piłkarze mogą wnioskować o rozwiązanie umowy. W Zabrzu zdawano sobie sprawę, że szansa na inną decyzję jest praktycznie żadna. W podobnej sytuacji jest jeszcze wielu innych graczy Górnika, ale póki co nikt inny nie złożył wniosku o rozwiązanie umowy.
Źródło: Sport
Fot.: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl