Syrynia – wieś położona w powiecie wodzisławskim, w gminie Lubomia, mająca ponad 3000 mieszkańców. Od wielu lat są tam wierni fani Górnika, choć od stadionu imienia Ernesta Pohla dzieli ich 65 kilometrów.
Lata 90-te minionego wieku były dla tego FC bardzo trudne. Każda wyprawa do Zabrza wiązała się z „przygodami”. Sąsiadujący z Syrynią Pszów, a także inne mniejsze FC Ruchu, a później także Odry Wodzisław, chciały złamać ich miłość do Górnika. Ta jednak przetrwała i jest niezwykle silna, a w Syrnii są wyłącznie fani klubu z Roosevelta. W związku z modernizacją stadionu na obecnie mecze jeździ mniej osób, ale po otwarciu trzech nowych trybun będzie w tym FC wielka mobilizacja.
Tak mocne przywiązanie do Górnika tego FC jest zasługą sympatyków, którzy zaczęli jeździć na mecze „Trójkolorowych” w pierwszej połowie lat 90-tych. Lata mijają, a oni nie tylko nadal jeżdżą na spotkania u siebie oraz wyjazdy, ale także mobilizują młodych, zaszczepiając u nich miłość do Górnika.
W roku 2002 na 70-lecie istnienia klubu Naprzód 32 Syrynia zaproszony został Górnik Zabrze. Wtedy kibice z tego FC zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. W 2012 roku, na 80- lecie Naprzodu, ponownie przyjechał zabrzański Górnik, a kibicowsko i organizacyjnie wszystko stało na najwyższym poziomie. Te przykłady pokazują, jak wielu ludzi zaangażowanych jest w to, aby Górnik Zabrze był na zawsze związany z Syrnią. Największym tego dowodem jest stworzenie szkółki dla dzieci i młodzieży w Syrynii, nad którą patronat objął klub z Roosevelta.
Wszyscy związani z tym FC mają nadzieję, że Syrynia będzie znana nie tylko z kibicowskiego przywiązania do „Trójkolorowych” barw, ale także z tego, że w niedługim czasie gole dla Górnika strzelać będą piłkarze z założonej szkółki.
KLUBÓW JEST WIELE SYRYNIA KOCHA TEN