W piątkowym meczu pomiędzy Górnikiem a Widzewem, bardzo ważnym ogniwem w ekipie gospodarzy był Jean Jules Mvondo. Defensywny pomocnik rozgrywał świetne zawody, był mocnym punktem zespołu. Zabrzanie odnieśli drugie domowe zwycięstwo w bieżącym sezonie. Od trzech spotkań są niepokonani, czyli jest mały progres. Czy tak już będzie do końca rundy? – Chcemy zdobyć większą ilość punktów, ponieważ ciągle zajmujemy niską pozycję w tabeli. Każde trzy punkty są dla nas bardzo istotne. Będziemy walczyć w następnych spotkaniach.
W meczu przeciwko Widzewowi, Mvondo na środku pola grał razem z Danim Pacheco. Z perspektywy kibica, współpraca wyglądała całkiem przyzwoicie. A tak oceniał ją kameruński piłkarz. – To łatwe zrozumieć się z dobrymi zawodnikami, więc nie było problemu, aby się z Danim odnaleźć na boisku. Staramy się robić wszystko najlepiej, jak możemy. Chcemy to kontynuować w ten sposób i optymistycznie patrzymy do przodu.
Jean Jules Mvondo w Górniku występuje drugi sezon. Aktualnie dostaje zdecydowanie więcej szans i widać, że czuje się coraz pewniej. Potwierdza to zresztą sam zawodnik. – Powiedziałbym, że jestem bardziej pewnym siebie. To prawda. Te dwie rzeczy idą ze sobą w parze. Staram się ciężko pracować i to też pomaga w tym. Pewność siebie jest bardzo istotna dla zawodników. Zostało kilka spotkań do zakończenia pierwszej części sezonu.
W następnej kolejce „Trójkolorowi” mierzyć się będą w wyjazdowym pojedynku z Pogonią Szczecin. Wydaje się, że więcej atutów będzie po stronie gospodarzy. 24-latek zapowiada jednak grę bez żadnych kompleksów. – W piłce nożnej wszystko może się wydarzyć. Dzisiaj też nie byliśmy faworytem. W Szczecinie chcemy zagrać, tak jak z Legią, czy Widzewem. Pogoń jest następnym krokiem.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
brawo MVONDO super mecz nareszcie zaczol grac do przodu i po podaniu wychodzil na pozycje a nie stal w miejscu jak w wczesniejszych meczach BRAWO
Mvondo zrobił jedynie jeden poważny błąd w 2 połowie.Stracil piłkę w środku pola,która mogła skończyć się bramka,na szczęście tak się nie stało.To bardzo dobry,walczący zawodnik w Naszej ekipie.
Chłopie, poważny wielbłąd to był jak puścił piłkę między nogami w swoim polu karnym.To była wielka głupota i ma czasami takie głupie pomysły.
Dzidzi na duży + normalnie wymaitał czerwono armistów. !! jedynie nad czym ma pracować to kartki łapie bez sensu .!