Górnik Zabrze przegrał w Warszawie z Legią 5:1. Po meczu piłkarze Trójkolorowych opuszczali szatnię z zwieszonymi głowami i nie byli zbyt skłonni do rozmów. Mimo to, poprosiliśmy kilku z nich o jakikolwiek komentarz.
Łukasz Wolsztyński, który na murawie spędził niecałą godzinę swoją wypowiedź skierował do sympatyków zabrzan i zamknął ja w jednym zdaniu:
– Chciałem przeprosić kibiców za to, że przyjechali, dopingowali, a my zagraliśmy takie spotkanie.
Gorzkich słów nie szczędził Erik Janża. Słoweniec jasno powiedział, jak wyglądało spotkanie:
– Katastrofa. Wszyscy grali katastrofalnie, bardzo źle. Musimy spojrzeć sobie głęboko w oczy i wyjść z tej sytuacji silniejszymi. Teraz przerwa reprezentacyjna, trzeba ciężko trenować oraz zapomnieć o tym spotkaniu najszybciej, jak to możliwe i wygrać kolejny mecz. Legia była lepsza w tym pojedynku, ale dlatego, że my źle graliśmy. Gospodarze mieli sporo wolnej przestrzeni zarówno z lewej i prawej strony, nie byliśmy zbyt agresywni przy odbiorze piłki. Może pierwsza oraz druga bramka były przypadkowe, ale taka jest piłka nożna. Musimy wyjść z tej czarnej przepaści, w którą wpadliśmy; nie wiem, jak, ale będziemy ciężko razem pracować nad poprawą.
Wysoką porażkę w stolicy skomentował także Martin Chudy. Dla bramkarza wyciągać piłkę z siatki pięć razy to nie jest nic przyjemnego.
– Trudno cokolwiek mówić, jak graliśmy i co graliśmy, gdy przegrywa się 5:1. Jednak, lepiej raz przegrać 5:1, niż pięć razy z rzędu 1:0. Musimy dobrze zareagować i wygrać w następnych spotkaniach, bo potrzebujemy trzech punktów. Nie jestem zadowolony. Przy pierwszych dwóch bramkach mieliśmy trochę pecha, ale trudno, aby coś tutaj komentować. Musimy dobrze zareagować i w szatni dokładnie przeanalizować wszystko.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
