Zespół rezerw Górnika Zabrze, prowadzony przez duet Józef Dankowski-Marek Kostrzewa, bardzo dobrze radził sobie w przedsezonowych sparingach. Przypomnijmy, że młodzi piłkarze w dziesięciu grach kontrolnych, nie ponieśli żadnej porażki. W próbie generalnej przed rozpoczęciem rundy wiosennej, drugi zespół Górnika pokonał Spartę Lubliniec.
Roosevelta81.pl: Bardzo dobre wyniki przedsezonowych sparingach – zagraliście bez porażki. Jaka jest recepta na tak udane przygotowania?
Józef Dankowski (trener Górnika II): – Nie chciałbym, aby moja odpowiedź zabrzmiała asekuracyjnie. Będąc już tyle lat na ligowych stadionach, mogę powiedzieć, że mecze kontrolne to zupełnie inna rzeczywistość niż to, co czeka nas w lidze. W dobrej pod względem sportowym III lidze czeka nas całkiem coś innego. Wyniki? Były mecze lepsze i gorsze w naszym wykonaniu, ale jedna rzecz nie podlegała dyskusji – zaangażowanie. Zaangażowanie na wszystkich meczach było bardzo dobre. Nie każdy mecz udało się wygrać, jednak zawodnicy w każde spotkanie wkładali wielkie serce do gry. Nawet w zremisowanym meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry nasza bramka wyrównująca padła w końcówce spotkania. Takie spotkania pokazywały, że zespół ma tzw. charakter, gdyż drużyna do końca walczy o wynik.
Ma Pan duże doświadczenie trenerskie, a także piłkarskie. Zdarzył się wcześniej okres przygotowawczy nieskażony przegraną?
– Nie miałem takiej serii. Chciałbym jednak jeszcze raz podkreślić, że liga weryfikuje wszystko, choć taka seria to na pewno przyjemna sprawa.
Takie zwycięstwa z pewnością przekładają się na psychikę zawodników przed startem ligi. Młodzi piłkarze czują, że ciężka praca przynosi efekty.
– Zgadzam się. Jest przekonanie do tego, że się zrobiło dobrą robotę. Przebiegliśmy wiele kilometrów i przerzuciliśmy sporo kilogramów – to właśnie ma potem przełożenie na dobre wyniki. Uświadamiam piłkarzom, że ciężka praca ma sens, a potwierdzają to wyniki. Filozofia klubu trochę się zmieniła tzn. w drużynie mamy młodych, a nawet bardzo młodych chłopaków. W zimowych przygotowaniach udział wziął nawet rocznik 2000. To wszystko jest dobrym prognostykiem dla przyszłości Górnika.
Nie ma żadnych wątpliwości, podstawą wszystkiego w piłce jest odpowiednie przygotowanie fizyczne.
– W lidze rywalizujemy z zespołami, które mają w swoich szeregach zawodników ogranych w wyższych ligach. Po pierwszej rundzie musieliśmy – wiedząc, jakie mamy braki – położyć większy nacisk właśnie na przygotowanie motoryczne i fizyczne. Wszystko po to, aby nie dać się przepchnąć, przeskoczyć rutyniarzom, których jak mówiłem nie brakuje na III ligowych boiskach.
Praca z drużyną rezerw jest zawsze specyficzna, choćby z takiego powodu: dostaje Pan zawodnika z pierwszej drużyny często na jeden mecz. Wiedząc, że w następnym spotkaniu już nie zagra.
– Tak, są to trochę inne warunki pracy. My jednak doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, że jesteśmy przedsionkiem do pierwszej drużyny. Zawodnik z pierwszego zespołu musi grać, musi być w tzw. rytmie meczowym, aby być gotowym do następnego spotkania w lidze. Myślę, że niemądrym byłoby, mając do dyspozycji rezerwy, nie pozwalać grać w nich zawodnikom starszym. To jest przecież korzyść obopólna. Młodzi zawodnicy mogą uczyć się od doświadczonych zawodników: spokoju, pewnych zagrań, nawyków. Byłoby błędem nie wykorzystywać tego.
Nawiązaliśmy do tematu pierwszego zespołu, więc należy zapytać o współpracę z trenerem Broszem.
– Wszystko jest tak jak powinno. Wymieniamy swoje uwagi i spostrzeżenia. Kiedy trener Brosz zgłasza jakieś wskazówki i zalecenia, wtedy są one realizowane. Poszczególni zawodnicy występują na takich pozycjach, jakie życzy sobie sztab szkoleniowy pierwszej drużyny. Realizujemy też oczywiście zalecenia taktyczne oraz czas gry. Dodam, że podobnie układała się współpraca z trenerem Adamem Nawałką.
Przedsezonowe wyniki napawają optymizmem. Jak jeszcze można zachęcić kibiców, aby przychodzili oglądać drugą drużynę Górnika?
– Uważam, że największą zachętą do oglądania naszych spotkań w III lidze będą właśnie wyniki. Widząc dobre rezultaty rezerw zawsze odnosi się wrażenie, że dzieje się coś dobrego. Przecież wszyscy jesteśmy Górnikiem Zabrze, nasza praca podyktowana jest tylko i wyłącznie temu klubowi. Były bardzo ciekawe mecze w tamtej rundzie można było być wtedy dumnym z postawy zespołu. Jeżeli gra będzie z wielkim poświęceniem, a nie zawsze przecież będą zwycięstwa to na pewno warto chłopaków oglądać. Bądźmy cierpliwi i dajmy tym chłopakom kredyt zaufania.
Stawia Pan sobie jakiś konkretny cel na rundę wiosenną, czy jest to raczej sprawa drugorzędna, a priorytetem jest praca na rzecz pierwszej drużyny?
– Priorytetem jest oczywiście szkolenie. Każdy trener i każdy zawodnik wychodzi po to, żeby wygrywać i być jak najwyżej w tabeli. Najlepiej to oczywiście pogodzić, czyli osiągać dobre wyniki, jednocześnie mieć dobrze przygotowanych zawodników jakościowo, pod kątem gry w pierwszym zespole. Mówiąc krótko, aby jedno wynikało z drugiego. Chcemy, aby miejsce w tabeli było odzwierciedleniem naszej dobrej gry.
Chciałby Pan wyróżnić jakiegoś zawodnika, który zrobił największe postępy?
– Nie, nie chcę i nie będę nikogo wyróżniał indywidualnie. Wszyscy zawodnicy zasługują na słowa pochwały, każdy zawodnik poddawany jest u nas rzetelnej ocenie. Nie ma w drugim zespole piłkarzy hołubionych przeze mnie, czy przez Marka Kostrzewę. Wszyscy są prowadzeni na tych samych zasadach. Kiedy trzeba to chwalimy, kiedy należy opieprzyć – opieprzamy. Najważniejsze jest dobro drużyny.
Ostatnie zwycięstwo z pewnością dobrze wróży przed sobotnim spotkaniem z Lechią Dzierżoniów. Pokusi się Pan na koniec o podsumowanie ostatniej gry kontrolnej?
– Nie chciałbym mówić o jakości w naszej grze, ponieważ boisko było jakie było. Za to podkreślę charakter chłopaków, którzy pokazali go po raz kolejny. Młodzi zawodnicy wytrwale walczyli do samego końca o zwycięstwo i cel osiągnęli.
Zapraszamy wszystkich kibiców do wspierania naszych młodych zawodników w spotkaniu z Lechią Dzierżoniów. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 15:00 na stadionie MOSiR Sparta Zabrze mieszczącym się przy ulicy Mickiewicza 66a w Mikulczycach (dzielnicy Zabrza).
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl