Mateusz Wieteska w spotkaniu z Zagłębiem otworzył wynik spotkania, było to już zresztą piąte trafienie obrońcy Górnika. Stoper zabrzan zdaje sobie jednak sprawę, że zespół znalazł się obecnie w lekkim dołku, ale jest przekonany również o tym, że Górnik wróci wkrótce na właściwe tory.
Sam wynik nie martwi tak jak fakt, że mimo gry w dziesięciu Zagłębie było równorzędnym przeciwnikiem
– Głupio stracone punkty moim zdaniem, bo graliśmy o jednego zawodnika więcej i powinniśmy to wykorzystać, a daliśmy się zdominować Zagłębiu. Jeśli gra się w przewadze, to powinno się częściej być przy piłce i klarować więcej sytuacji, a w tym meczu było odwrotnie. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym meczu, poprawić błędy, które zostały popełnione i skupić na kolejnym meczu.
Trochę będzie brakowało punktów po tych ostatnich meczach
– Tak wiemy, że będzie tych punktów brakować, ale nie zapominajmy, że jesteśmy młodą drużyną. Jeszcze rok temu nikt się nie spodziewał, że Górnik awansuje do Ekstraklasy, wiec myślę, że nie możemy też, aż tak krytycznie do nas podchodzić. Musimy przyjąć to, co jest teraz, bo mimo wszystko podsumowując te 27 kolejek zrobiliśmy dobrą robotę.
Właśnie chodzi o to, że jesienią tak rozbudziliście apetyty kibicom, że teraz wymagają więcej
– Bardzo dobrze zaczęliśmy i rozumiem kibiców, niestety mamy lekki dołek formy, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu z niego wyjdziemy i będziemy prezentować lepszą piłkę.
Może jak będzie temperatura większa to i Igor Angulo się obudzi
– Ja bym nie patrzył w taki sposób na to. Myślę, że każdy ma taką blokadę w sezonie, teraz trafiło na Igora. Ale Igor dochodzi do sytuacji i wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu, kiedy zamieni ją na gola.
Jak się czujesz po tych kilku meczach na prawej obronie?
– Nie jest to dla mnie jakaś nowa pozycja, bo grałem na niej już wcześniej i wystarczyło się tylko przestawić. Myślę, że z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej.
Pierwsza bramka dla Zagłębia chyba Was zaskoczyła, jak ocenisz tą bramkę z Twojej perspektywy?
– Przegrałem pojedynek główkowy i myślę, że popełniliśmy błąd w ustawieniu defensywy. Napastnik nie może od tak sobie od połowy biec i zakończyć ten bieg bramką. Musimy z takich sytuacji jak najszybciej zacząć wyciągać wnioski. Jesteśmy młodą drużyną, jeszcze się uczymy i będziemy wiele tych błędów popełniać, ale nie możemy tego cały czas tym tłumaczyć.
Miło się grało w takich warunkach, bo ostatnie mecze odbywały się w ekstremalnych warunkach przez wzgląd na temperatury, a teraz to pewnie i murawa lepsza
– Tak, o wiele przyjemniej się gra jak jest temperatura na plusie, jak były te mrozy to nie sprzyjało to jakości w grze, ale jesteśmy zawodowcami i do każdej temperatury musimy się przystosować.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl