Jeśli Waldemar Fornalik nie zgodzi się na pracę w Górniku, to klub będzie chciał zatrudnić Brzęczka – informuje „Przegląd Sportowy”.
Działacze Górnika już pytali prezesa Rakowa, czy zgodzi się na transfer swojego trenera. W Zabrzu rozważają trzy warianty związane z Brzęczkiem, który od lutego 2010 roku jest szkoleniowcem w klubie z Częstochowy. Pierwszy zakłada samodzielne prowadzenie zespołu. Dwa inne pracę w duecie – z Ryszardem Wieczorkiem, obecnie szkoleniowcem I-ligowego Energetyka ROW Rybnik, lub z Tomaszem Hajtą, który w poprzednim sezonie prowadził Jagiellonię Białystok.
Fornalik ma dać odpowiedź do niedzieli, ale klub nie czeka. Część działaczy podejrzewa, że były selekcjoner nie weźmie tej roboty. Miał zgodzić się rozważyć propozycję wyłącznie dlatego, że początkowo była mowa o pracy od 1 stycznia. Gdyby miał przyjść teraz, to straciłby dwie ostatnie pensje z PZPN, listopadową i grudniową, czyli 320 tysięcy złotych. Mający kłopoty finansowe Górnik nie byłby tego w stanie w żaden sposób zrekompensować.
Źródło: Przegląd Sportowy
Foto: PZPN.pl