Praktycznie każdy z pięciu wiosennych meczów zabrzan to inna wyjściowa jedenastka. Jednak takiej rewolucji w składzie, jaka miała miejsce w czwartek, nie było od dawana.
– Myślę, że ten moment musiał kiedyś nastąpić i chyba nikt nie był zaskoczony. Myślę o grze w wyjściowym składzie Jelenia i Nakoulmy. Od początku było wiadomo, że to oni powinni stanowić o sile ofensywnej zabrzan, tylko czekano na ich dobrą dyspozycję. W końcu tak się stało, choć rezerwy u jednego i drugiego wciąż są bardzo duże – mówi na łamach „Sportu” Marek Citko, który z trybun oglądał mecz Górnika z Widzewem. – Jeżeli będą w formie, to trudno spodziewać się roszad. Myślę, że Zahorski i Bonin są w obecnej sytuacji „skazani” na ławkę rezerwowych.
źródło: Sport
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl