Mecz z Jagiellonią Białystok nie zaczął się dobrze dla Górników, juz od 4. minuty przegrywaliśmy 0:1. Całe szczęście, że im dłużej trwało to spotkanie, tym pewniej wyglądała nasza gra. W drugiej połowie meczu VAR nie uznał bramki dla zabrzan po spalonym Wolsztyńskiego. Dobrze, że „Trójkolorowym” to nie podcięło skrzydeł jak w meczu z Legią i odrodzili się jak Feniks z popiołów. Brawo drużyna, brawo Angulo! Lidera mamy…
Subscribe
0 komentarzy