– Chłopaki teraz zagrają dużo lepszy mecz w następnym tygodniu, bo będą chcieli się zrehabilitować. – powiedział po zremisowanym spotkaniu Jacek Wiśniewski, były piłkarz „Trójkolorowych”.
– W meczu szczęście dopisało Ruchowi, chociaż też jego zawodnicy mieli kilka sytuacji. Mieliśmy dużą przewagę, bardzo dobra praca wykonana praktycznie przez wszystkich chłopaków. Wiadomo, że chłopaki teraz zagrają dużo lepszy mecz w następnym tygodniu, bo będą chcieli się zrehabilitować. Gdybyśmy wykorzystali wcześniejsze sytuacje, to wynik byłby z pewnością lepszy. Ruch też miał swoje sytuacje, ale to my byliśmy dużo lepszym zespołem. Przede wszystkim bardzo dobrze graliśmy w piłkę, choć był taki moment, że to Ruch miał minimalną przewagę. Zawodnicy cały mecz wybiegali i chwała im za to – podkreślił Wiśniewski.
Jak odniósł się do sytuacji z kuriozalnym błędem Norberta Witkowskiego? – Ja też nie raz dużo błędów popełniałem, trzeba się wziąć do pracy, w garść i będzie wszystko dobrze. Nigdy nie dopisuje się trzech punktów przed zakończonym spotkaniem, gra się do 95 minuty. Błędy zdarzają się i tym najlepszym – stwierdził.
Zapytaliśmy również „Wiśnię” o Radosława Sobolewskiego, który od początku sezonu spisuje się rewelacyjnie. – Wisła zrobiła „najlepszy” transfer, że pozbyli się takiego chłopa, tylko zyskaliśmy na tym my. Trener Adam Nawałka bardzo dobrze go przygotował do sezonu. Na boisku „Sobol” zostawia swoje „serducho”, a na dodatek „czytanie” gry i odbiór piłki jest u niego na bardzo dobrym poziomie.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: weszlo.com