W sobotę grupa chuliganów, najprawdopodobniej pseudokibiców Odry Opole, pobiła kilku czarnoskórych piłkarzy LZS Piotrówka. Okazało się, że oberwało się też pomocnikowi Górnika Dzikamai Gwaze (26 l.). – czytamy w „Fakcie”
– W sobotę po treningu rano pojechałem na ligowy mecz do Piotrówki. Po spotkaniu poszliśmy do lokalu w Strzelcach coś zjeść. Wtedy zaatakowała nas grupa chuliganów. Pierwszy raz doświadczyłem takiego ataku – mówi nam Gwaze.
Piłkarz dostał od chuliganów w głowę. Obyło się jednak, w przeciwieństwie do Kameruńczyka Erica Tala (26 l.), który wylądował w szpitalu, bez większych obrażeń. – Koledzy w klubie wiedzieli o całym zajściu, bo widzieli, że byłem posiniaczony – opowiada Gwaze, który w poniedziałek od pierwszej minuty zagrał w derbach z Ruchem.
Źródło: Fakt
Foto: Roosevelta81.pl