Gdyby zabrzanie zagrali z Nakoulmą, Magierą i już przygotowywanym Jeleniem, pewnie ich wskazałbym jako faworyta – powiedział przed meczem z Lechem na łamach „Sportu” Marek Kostrzewa, były piłkarz i trener pracujący na Roosevelta.
Gra jaką pokazali przez godzinę z Jagiellonią, na pewno nie wystarczy na Lecha, który wybornie przechodzi z obrony do szybkiego ataku i dlatego wygrywa na wyjazdach – przestrzegł Kostrzewa w dzienniku „Sport”. – Gra toczy się o wysoką stawkę, bo kto wie, czy w najbliższym tygodniu nie rozstrzygnie się, czy Górnik pozostanie w grze o podium, czy z niej odpadnie.
źródło: Sport
foto: gornikzabrze.pl