Górnik Zabrze – Zagłębie Sosnowiec 4:0. Zabrzańska fiesta

Kris  -  29 kwietnia 2019 19:58
0
4122

Zabrzanie wygrali przed własną publicznością z Zagłębiem Sosnowiec 4:0. Bramki dla Trójkolorowych zdobywali: Sekulić, Jimenez, a także dwukrotnie Angulo.

Piłkarze Górnika Zabrze przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec mogli pochwalić się passą trzech zwycięstw z rzędu oraz dwudziestoma punktami zdobytymi tylko w rundzie wiosennej. Wynik ten wyraźnie wpłynął na morale drużyny i podbudował zespół Marcina Brosza do odniesienia kolejnych sukcesów, bo jak inaczej nazwać dzisiejszy spektakl.

Marcin Brosz dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce Zabrzan. W środku obrony wykluczonego za kartki Przemysława Wiśniewskiego zastąpił Dani Suarez, natomiast na lewą stronę defensywy powrócił ostatnio chory, Boris Sekulić.

Początek spotkania nie rozpieszczał w wiele sytuacji bramkowych. Pierwszy celny strzał oddał dopiero w 20. minucie Igor Angulo. Niestety, Hiszpan uderzał za słabo i w środek bramki. Jednakże, już chwilę później mogliśmy usłyszeć na stadionie głośne: Goool. Górnik w piękny sposób wyszedł z kontrą i zaskoczył Sosnowiczan. Żurkowski długim podaniem znalazł Zapolnika, a ten szybko oddał futbolówkę biegnącemu na pełnej szybkości Angulo. Hiszpan celnie przymierzył, ale obrońca zdążył jeszcze dojść do piłki i wybić ją z światła bramki. Jednak, nie przewidział, że tuż za jego plecami znajduje się Boris Sekulić, który dokończył to, co chciał zrobić Igor. Trafienie Serba, to był początek zabrzańskiej fiesty. Dziesięć minut później, po raz kolejny mogliśmy świętować. Angulo zakręcił obrońców Zagłębia i podał Gvilii. Gruzin znalazł w polu karnym Jimeneza, a Hiszpan zrobił coś niesamowitego. Zabawił się z defensorami gości i jeszcze wpakował futbolówkę do bramki, od poprzeczki. Oglądając tę sytuację ręce same składały się do oklasków, a Zabrzanie nie zwalniali tempa. Chwilę potem, po raz kolejny Gvilia doskonale uruchamia swoim podaniem Igora Angulo, a Hiszpan niczym egzekutor pokonuje Kudłę. Dla Baska była to już 21 bramka w sezonie, co klasyfikuje go na pozycji lidera w konkursie króla strzelców. Zawodnicy Górnika pierwszą część meczu zagrali doskonale i na przerwę schodzili z wynikiem 3:0.

Druga część spotkania rozpoczęła się od bardzo groźnych sytuacji gospodarzy. Najpierw w słupek trafił Jimenez, a chwilę potem piłkę do siatki zapakował Zapolnik, lecz wcześniej znajdował się na pozycji spalonej. Dodatkowo, w międzyczasie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Patrik Mraz i Sosnowiczanie kończyli mecz w dziesiątkę. Górnik grał swoje i konsekwentnie dążył do celu, jakim było podwyższenie prowadzenia. W 79. minucie sztuki tej dokonał, drugi raz w meczu, a 22 w sezonie król Igor Angulo. Hiszpan wykorzystał rykoszet po uderzeniu rodaka, Jimeneza i z głowy umieścił futbolówkę w siatce.

Górnik Zabrze rozgromił Zagłębie Sosnowiec 4:0. Zabrzanie byli lepszym zespołem i zdobyli  zasłużony czwarty komplet punktów z rzędu. Obecnie na swoim koncie podopieczni Marcina Brosza mają czterdzieści „oczek”, co sprawia, że są o krok od utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Dzisiejszy pojedynek to była prawdziwa fiesta. Zostaje tylko: O Laaa!

Górnik Zabrze – Zagłębie Sosnowiec 4:0 (3:0)
1:0
Sekulić, 28′
2:0 Jimenez, 38′
3:0 Angulo, 43′
4:0 Angulo, 79′

Górnik: Chudy – Sekulić, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz, Matras, Zapolnik (Matuszek 73′), Gvilia (Arnarson 80′), Żurkowski, Jimenez, Angulo (Wolsztyński 88′)
Rezerwowi: Loska – Arnarson, Wolsztyński, liszka, Matuszek, Ambrosiewicz, Mystakidis
Trener: 
Marcin Brosz

Zagłębie: Kudła – Mygas, Cichocki, Toth, Mraz, Gressak (Milewski 59′), Nawotka (41′ Gabedawa), Możdżeń, Pawłowski, Udoviczić, Sanogo (52′ Polczak)
Rezerwowi: Perdijić – Gabedawa, Heinholt, Milewski, Polczak, Nowak, Iwaniszwili
Trener: 
Valdas Ivanauskas

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Gvilia Mraz x2, Pawłowski, Możdżeń
Czerwona kartka: Mraz
Widzów: 11 549

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments