W spotkaniu 27. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik przegrał z Wisłą Płock 0:2. Spotkanie mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale kolejny raz pomogliśmy rywalom.
Szkoleniowiec Trójkolorowych dokonał dwóch roszad w wyjściowej jedenastce. W linii obrony nie pojawił się Aleksander Paluszek. Do środka defensywy został przesunięty Przemysław Wiśniewski, natomiast po prawej stronie w trójce wystąpił Krzysztof Kubica. Druga zmiana dotyczyła ataku. Zamiast Richmonda Boakye od początkowego gwizdka oglądaliśmy Piotra Krawczyka.
Pierwsze czterdzieści pięć minut to z pewnością połowa do zapomnienia. Żadna z drużyn nie stworzyła nawet klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Górnik dłużej utrzymywał się przy futbolówce, częściej konstruował akcje, lecz nie przynosiły one większych efektów. Najgroźniejsza sytuacja była po mocnym dośrodkowaniu Nowaka z rzutu rożnego w 16. minucie. Bramkarz musiał interweniować, lecz czuwał na posterunku. Po drugiej stronie boiska z dystansu w 41. minucie uderzał Rzeźniczak, lecz piłka poleciała w trybuny. Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa rozpoczęła się od zmiany w zespole Górnika. Na murawie pojawił się Boakye, który zastąpił Daniela Ściślaka. Po przerwie zabrzanie mocno ruszyli do ataku. Kilka razy stanęli przed dobrą okazją do otwarcia wyniku. W najlepszej sytuacji był Piotr Krawczyk. Jimenez dograł do Pawłowskiego, a ten wystawił polskiemu napastnikowi piłkę, jak na tacy. Niestety, Krawczyk fatalnie spudłował i nawet nie uderzył w światło bramki. Niewykorzystane sytuacje się zemściły. Przemysław Wiśniewski poślizgnął się rozgrywając futbolówkę. Z błędu obrońcy skorzystał Kocyła, który przejął piłkę i podał do Tuszyńskiego. Napastnik Wisły wykorzystał okazję i pokonał Chudego zdobywając gola na 1:0. Była to kolejna bramka, którą zawodnicy Górnika podarowali rywalom. Trójkolorowi chcieli nadrobić straty. Na boisku pojawili się zmiennicy, jednak to Wisła w 80. minucie powiększyła prowadzenie. Zbozień wyrzucał futbolówkę z autu w pole karne. Po ogólnym zamieszaniu, odbita piłka spadła pod nogi Szwocha, a ten z kilku metrów huknął bez szans dla Chudego. Mógł ten mecz wyglądać zupełnie inaczej. Niestety, po ostatnim gwizdku na tablicy wyników widnieje 0:2 i Górnik przegrywa kolejne spotkanie.
Następna potyczka odbędzie się w poniedziałek 3 maja 2021 roku. Zabrzanie udadzą się do Krakowa na pojedynek z Cracovią.
Górnik Zabrze – Wisła Płock 0:2 (0:0)
0:1 – Tuszyński, 61′
0:2 – Szwoch, 80′
Górnik Zabrze: Chudy – Gryszkiewicz, Wiśniewski, Kubica, Janża, Prochazka (72′ Wojtuszek), Pawłowski (72′ Michalski), Ściślak (46′ Boakye), Nowak, Jimenez, Krawczyk (72′ Rostkowski)
Rezerwowi: Kudła – Paluszek, Rostkowski, Boakye, Michalski, Koj, Wojtuszek, Eizenchart
Trener: Marcin Brosz
Wisła Płock: Kamiński – Zbozień, Rzeźniczak, Uryga, Toamsik, Rasak, Lagator, Kocyła (62′ Pyrdoł), Szwoch, Lewandowski (46′ Michalski), Susnjara (46′ Tuszyński)
Rezerwowi: Gradecki – Michalski, Tuszyński, Merebashvili, Pyrdoł, Adamczyk, Cabrera, Wolski, Lesniak
Trener: Maciej Bartoszek
Sędzia: Damian Sylwestrzak
Żółte kartki: Ściślak, Kubica, Boakye – Legator, Kocyła, Zbozień, Uryga
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl