Górnik Zabrze przegrał z Wisłą Kraków 0:1. Trójkolorowi rozegrali dwie, zupełnie inne połowy i przerwali serię trzech zwycięstw z rzędu.
W porównaniu do meczu w Łodzi, Marcin Brosz dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce. Do pierwszego składu po kontuzji powrócił Paweł Bochniewicz. Odbyło się to kosztem Michała Koja, który zasiadł na ławce. Wśród piłkarzy rezerwowych również doszło do jednej roszady. W „osiemnastce” meczowej pojawił się Pawłowski, natomiast zabrakło Matrasa.
Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:0. Mimo to, trzeba przyznać, że całe czterdzieści pięć minut to Górnik przeważał i podporządkował grę pod własne dyktando. Trójkolorowi kilka razy dochodzili do groźnych sytuacji, lecz zawsze brakowało „kropki nad i” w postaci dobrego strzału, skuteczności czy prawidłowego wyboru. Już w 8 minucie do ciekawej, górnej piłki doszedł Jirka, lecz ostatecznie futbolówka minęła poprzeczkę. Kilka chwil później z prawej strony dobrze futbolówkę rozegrał Vasil oraz Jirka. Grek próbował zaskoczyć Lisa mocnym strzałem z ostrego kąta, lecz defensywa była na posterunku i skutecznie interweniowała. Odbita piłka jeszcze wpadła pod nogi Jimeneza, lecz Hiszpan źle uderzył i nic z tego nie było. W 33. minucie doskonale piłkę do Igora Angulo dogrywał Erik Janża. Niestety, Bask źle przyjął i mimo że jeszcze próbował razem z Jimenezm coś z tej okazji wyciągnąć, to próba spełzła na niczym. Wisła w pierwszej połowie oddała jeden strzał. Goście szybko wznowili grę z rzutu wolnego, czym zaskoczyli zabrzańskich defensorów i uruchomili Turgemana. Izraelczyk ruszył z futbolówką, lecz Chudy był czujny na posterunku. Swoją okazję miał na sam koniec jeszcze Giakoumakis, lecz pierwsze czterdzieści pięć minut nie przyniosło żadnej bramki
Druga część spotkania rozpoczęła się idealnie dla piłkarzy Białej Gwiazdy. To, co nie udało się zabrzanom, wykorzystali goście. Wiślacy dobrze rozegrali piłkę i zmylili naszą defensywę. Boguski posłał futbolówkę wzdłuż pola karnego wprost do Turgemana, a ten z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Trafienie Wisły zaskoczyło Trójkolorowych. Goście ruszyli do ataku, aby podwyższyć prowadzenie. W 62. minucie doszło do niemal bliźniaczej sytuacji w naszym polu karnym, lecz tym razem Turgeman dogrywał do Boguskiego. Jednakże, po raz kolejny Chudy nie dał się zaskoczyć i świetnie zasłonił piłce drogę do bramki. Niestety, gra Górników nie zachwycała. Sporo z naszej strony było błędów, niedokładności oraz brakowało skuteczności. Natomiast, Wisła skupiała się na defensywie i czekała, aby kontrą zaskoczyć gospodarzy. Bliski tego był Kuveljić. Po jego uderzeniu futbolówka odbiła się jeszcze od nóg Bochniewicza i uderzyła w słupek. Zabrzanie próbowali różnych dośrodkowań, lecz w dniu dzisiejszym po prostu im to nie wychodziło. Wisła zalała (zdobyła) Twierdzę Zabrze po jedenastu meczach przy Roosevelta Trójkolorowych bez porażki.
Po tym spotkaniu Górnicy mają 47 punktów. W poniedziałek, 6 lipca, zabrzanie udadzą się do Płock na pojedynek z miejscową Wisłą.
Górnik Zabrze – Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 – Turgeman, 47′
Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Wiśniewski, Bochniewicz, Vasilantonopoulos (58′ Pawłowski), Jirka (78′ Ryczkowski), Ściślak (58′ Kopacz), Bainović, Jimenez, Giakoumakis, Angulo
Rezerwowi: Kudła – Kopacz, Matuszek, Koj, Pawłowski, Krawczyk, Gryszkiewicz, Ryczkowski, Rostkowski
Trener: Marcin Brosz
Rezerwowi: Buchalik – Boguski, Carlos, Żukow, Wasilewski, Tuota, Szot, Buksa, Pawłowski
Trener: Artur Skowronek
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Żółte kartki: Giakoumakis
Widzów: 4268
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl