W meczu 17. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze pokonał Pogoń Szczecin 1:0. Tym samym „Trójkolorowi” zdołali się przełamać po dwóch wcześniejszych przegranych. Autorem gola na wagę trzech punktów, Lawrence Ennali.
W porównaniu do poprzedniego spotkania z Puszczą, Jan Urban dokonał czterech zmian. Od Od pierwszych minut zobaczyliśmy zatem Borisa Sekulića, Filipe Nascimento, Adriana Kapralika oraz Kamila Lukoszka. Z powodów zdrowotnych w meczowej kadrze zabrakło: Daniela Rasaka, Daisuke Yokoty, oraz Szymona Czyża. Na ławce natomiast usiadł Norbert Barczak. Do meczowej dwudziestki powrócił Lukas Podolski.
Bardzo dobrą pierwszą połową uraczyli kibiców piłkarze obu drużyn. Od samego początku oglądaliśmy sporo płynnych i szybkich akcji. Goście zagrozili bramce Daniela Bielicy już w 2 min. ale w odpowiednim miejscu oraz czasie był Kryspin Szcześniak, który uprzedził w polu karnym jednego z rywali. Sto osiemdziesiąt sekund później zabrzanie cieszyli się z prowadzenia. Nascimento popisał się kapitalnym zagraniem do wychodzącego z prawej strony Lawrenca Ennaliego. Niemiecki zawodnik wykorzystał sytuację sam na sam, czym wprawił w euforię kibiców zgromadzonych na stadionie. Pogoń dosyć szybko doszła do siebie i w 10 min. wróciliśmy z dalekiej podróży. Kolouris uderzył w słupek, a dobitka Bichakhchyana była minimalnie niecelna. Po upływie kwadransa ponownie pokazał się Ennali, który podaniem szukał w polu karnym Sebastiana Musiolika. Napastnik Górnika walcząc o futbolówkę upadł. Sędziowie zajęli się tą sytuacją na wozie VAR, ostatecznie podjęli decyzję o spalonym. W 22 min. znów zrobiło nam się cieplej po stałym fragmencie gry wykonywanym przez gości. Na szczęście tym razem w odpowiednim miejscu znalazł się Rafał Janicki, który wybił piłkę sprzed linii bramkowej. W końcówce meczu Kolouris zgubił naszych defensorów i błyskawicznie próbował przelobować wychodzącego wysoko Bielicę. Futbolówka przeszła jednak nie tylko nad golkiperem Górnika, ale i ominęła bramkę. Z drugiej strony, po wrzutce Lukoszka, Musiolik „szczupakiem” zamykał akcję, jednak piłka poszybowała obok słupka. To była ostatnia akcja godna odnotowania w tej części. Na przerwę Górnik schodził zatem z jednobramkowym prowadzeniem.
Na drugą odsłonę obie drużyny wyszły bez zmian. Za to znów szybko mieliśmy emocje od pierwszego gwizdka. Najpierw Kolouris główkował w wprost W bielicę będąc w dobrej pozycji kilka metrów od bramki. W odpowiedzi Górnik powinien powiększyć prowadzenie. Z kontratakiem wyszli Lukoszek i Kapralik. Ten pierwszy dokładnie odegrał do Adriana, jednak słowacki zawodnik uderzył wprost w Cojocaru. Później, po błędzie Szcześniaka, sytuację ratował Bielica odbijając z bliska strzał Koulorisa. W rewanżu Górnik uruchomił długim podaniem Musiolika. napastnik zabrzan zdołał przelobować golkipera Pogoni, ale piłce na drodze do bramki stanął jeden z defensorów. Od 70 mi. Górnik miał utrudnione zadanie, ponieważ musiał sobie radzić w osłabieniu po czerwonej kartce dla Janży. Kapitan Górnika najpierw dostał „żółtko” za starcie z Bichakhchyanem, następnie po komentarzu w kierunku arbitra, ten zdecydował usnąć Janżę z boiska. W końcówce meczu na murawie, po ponad miesięcznej przerwie, pojawił się Lukas Podolski. Pogoń próbowała wykorzystać grę w przewadze, jednak zabrzanie mądrze i skutecznie się bronili, albo na posterunku był Bielica. Bramkarz Górnika w końcówce wybronił „główkę” Grosickiego”. Przyjezdni mieli jeszcze szansę z rzutu wolnego, wykonywanego tuż zza linii szesnastki. Grosicki trafił piłką w mur, a za moment sędzia odgwizdał po raz ostatni.
Dzięki wygranej „Trójkolorowi” mają na koncie 22. punkty. Teraz czekają nas emocje związane z pucharowym pojedynkiem Pogoni z Górnikiem, który odbędzie się już w najbliższy wtorek.
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
1:0 – Ennali, 5′
Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić, Szcześniak, Janicki, Janża [c], Kapralik (74′ Siplak), Pacheco, Nascimento (74′ Podolski), Lukoszek, Ennali (76′ Dadok), Musiolik
Rezerwowi: Szromnik – Podolski, Triantafyllopoulos, Olkowski, Barczak, Krawczyk, Siplak, Szala, Dadok
Trener: Jan Urban
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Zech, Malec, Kourtis (79′ Przyborek), Kurzawa, Gorgon (62′ Fornalczyk), Ulvestad (73′ Gamboa), Bichkhchyan (73′ Zahović), Grosicki [c], Koulouris
Rezerwowi: Klebaniuk – Lisowski, Borges, Stolarski, Gamboa, Korczakowski, Przyborek, Zahović, Fornalczyk
Trener: Jens Gustafsson
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Żółte kartki: Janża, Sekulić, Musiolik, Lukoszek – Zech, Bichkhchyan
Czerwona kartka: Janża
Widzów: 10239
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Wooow ale emocje ale nerwowość do samego końca bo Janza profesor tak tak dalej się kłóć z sędziami to wyjdzie nam na dobre co za gość ale brawo dla Bielicy Szczesniaka i Janickiego za obronę i ogólnie dla drużyny grunt że bez Pana Krawczyka to już progress a Ennalli niech się rozwija brawo Górnik byle w górę tabeli za to trzeba trzymać kciuki
Za co podziękowania dla Szcześniaka? Chyba nie widziałeś co on grał. Podanie głową pod nogi na polu karnym albo faul prawie pod karnego ? Dramat. Bielica dobrze wyciągał.
Tylko jedno. Szanuję Janze, jego zaangażowanie i awans z reprezentacją. Ale jebie mnie bałkański charakter. Powinien całe Zabrze przeprosić. To nie są placowe szpile!
Jak się jezdzi na zadkach od pierwszej do ostatniej minuty to można liczyć na komplet punktów! Brawo Panowie za ambicję!
Brawo Panowie! Na pochwały zasłużyli dziś wszyscy piłkarze Górnika (poza Janżą, którego debilne zachowanie nie pierwszy już raz osłabiło nasz zespół, i Podolskim oraz Dadokiem, których wejście na boisko kompletnie nic nie dało drużynie). Szczególnie podobała mi się gra Pacheco, Janickiego, Enallego i Lukoszka, który po wahnięciu formy chyba wraca już na właściwe tory. Również trener Urban zaimponował mi dzisiaj świetnym ustawieniem zespołu i pomysłem na grę przeciwko dosyć silnej kadrowo Pogoni.
poldi 74 min dadok 76min co mieli przez te 15 min zmienic wynik meczu styl gry calej druzyny jak by grali powiedzmy po 30 min to mozna by ich tak oceniac jak ty to zrobiles. Liczy sie zwyciestwo
5 minut sędzia doliczył, więc uważam, że i Podolski i Dadok skoro mieli po około 20 minut to mogli bardziej pomóc drużynie. A każdy z nich zaliczył jedynie po fatalnej stracie (Dadok) lub faulu przed naszym polem karnym (Podolski), które stworzyły groźne sytuacje dla Pogoni. Ale nie ma co wybrzydzać, najważniejsze jest zwycięstwo z trudnym rywalem i to, że trzy punkty zostają w Zabrzu 🙂
brawo GÓRNIK TAK TRZYMAC
Nie miałem możliwości oglądnięcia meczu… brawo
Brawo Gornik za gre
w koncu mamy 3 pkt
chociaz szkoda tych dwoch ostatnich meczow
Świetny szpil. Brawo drużyna brawo trenerze. Martwią kolejne chyba kontuzje No ale tu chyba te przygotowanie się kłania.
Dziękuję za udano Barbórka ino szkoda że po roz kolejny nasz kraj wyjeboł się na nasze jakże ważne święto. No ale powtórka bydzie na obchodach 75lot.
Wszystkim Górnikom wiela zjazdów tyla wyjazdów. 🍻
Brawo Gornik piękny mecz
Jasiu dziekujemy
Gdzie naczelny mówca ędrju. Zapomniałem, przecież Górnik wygrał, a to nie po jego myśli, bo musiałby pochwalić zespół…..
Ta chorągiewka co pomawiała naszych o sprzedaż meczu? Ta brudna pała płacze w poduszkę i tak ma być
Cenne zwycięstwo, muszę pochwalić Ennaliego ,drugi dobry mecz z rzędu, ale graliśmy przeciwko Pogoni a to nasz ulubiony przeciwnik .Janża brak słów, coraz starszy ale głupi jak bajtel -jego zaangażowanie idzie przez komin .To już 17 kolejka, przetrwaliśmy jako tako pół sezonu grając bez napastnika ale chyba nie tędy droga .
Szcześniak – bardzo dobry mecz, Ennali – bardzo dynamiczny zawodnik, ma swoje ograniczenia, ale pokazuje tym wszystkim „po co bierzemy szrot”, że powinni oceniać zawodników na podstawie danych, nie emocji.
Znów dobry mecz Bielicy (tu ja się bije w pierś), a Podolski, no cóż .. 🙂
A jeszcze jedno – Musiolik daje drużynie kilka razy więcej niż Krawczyk, ale niestety nie jest egzekutorem. Musimy znaleźć prawdziwego napastnika wreszcie .