Górnik Zabrze – Lech Poznań 2:1. Heroiczny bój! „Trójkolorowi” nie do zatrzymania

eMZet  -  6 grudnia 2024 22:45
26
2763

Górnik Zabrze po heroicznym boju pokonał Lecha Poznań 2:1. Wygrana z liderem była czwartą z rzędu naszego zespołu. Gole w tym spotkaniu zdobywali Luka Zahovic i Kamil Lukoszek. Honorowe trafienie dla Lecha uzyskał Sosusa.

W porównaniu do meczu z Koroną, trener Jan Urban dokonał dwóch zmian w wyjściowej „jedenastce”. W miejsce Yosuke Furukawy i Aleksandra Buksy, posłał do boju Taofeeka Ismaheela i Lukasa Podolskiego.

Piątkowy pojedynek Górnika Zabrze z Lechem Poznań określany był mianem ”Największej Barbórki na Śląsku”. Piłkarze śląskiej drużyny wyszli na boisko w górniczych czako z czarnymi pióropuszami, w asyście ratowników górniczych, a hymn ”Górniku jesteśmy z Tobą” fani z Torcidy odśpiewali przy akompaniamencie orkiestry dętej Zakładu Górniczego Sobieski z Jaworzna. Barbórkowe starcie przy Roosevelta z wysokiego ”C” rozpoczęła drużyna Jana Urbana. W 3. minucie gry na lewym skrzydle piłkę otrzymał Erik Janża, zagrał świetnie w pole karne do wychodzącego na czystą pozycję Luki Zahovicia, który technicznym strzałem na dalszy słupek pokonał Bartosza Mrozka. Pierwotnie sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale po weryfikacji VAR sędzia Szymon Marciniak wskazał na środek boiska. Na odpowiedź Lecha Poznań przyszło czekać kibicom obu drużyn, bo – co godne uwagi – mimo zamkniętego sektora kibiców gości w Zabrzu pojawiła się ok. 1500 grupa sympatyków Kolejorza – przyszło czekać do 13. minuty gry. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się wówczas młodzieżowiec poznańskiej drużyny Wojciech Mońka, a stający oko w oko z Michałem Szromnikiem Afonso Sousa efektowną podcinką doprowadził do wyrównania. To było jednak wodą na młyn dla… Górnika, który Lechowi z wyrównania pozwolił cieszyć się raptem kilkadziesiąt sekund. Wkrótce po wznowieniu gry ze środka boiska Lukas Podolski po profesorsku zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Kamila Lukoszka, który w sytuacji sam na sam strzałem na dalszy słupek wyprowadził zabrzańską ekipę na prowadzenie. W kolejnych fragmentach gry bliżej zdobycia kolejnej bramki byli Trójkolorowi. Swoich szans szukali m.in. ”Poldi”, który uderzył z pola karnego, a Mrozek z największym trudem sparował piłkę na korner oraz Taofeek Ismaheel, który po akcji Patrika Hellebranda i zblokowanym strzale Lukoszka zgarnął piłkę przed linią pola karnego, ale jego próba strzału była minimalnie niecelna. Chwilę wcześniej ”Luko”, który w ostatnich tygodniach prezentuje naprawdę wysoką formę próbował bramkarza Lecha zaskoczyć lobem z okolic linii środkowej boiska, ale Mrozek był czujny i zatrzymał piłkę przed linią bramkową. Kolejorz na poważnie do odrabiania strat rzucił się dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wówczas świetne sytuacje na doprowadzenie do wyrównania mieli niewidoczny wcześniej Mikael Ishak oraz Daniel Hakans, ale piłka nie wpadła do bramki. Wpaść mogła przy kolejnej próbie Ishaka, ale jego uderzenie tuż przed bramką zblokował ”Tofik”.

Od początku drugiej połowy obraz gry się nie zmieniał. Wciąż w natarciu był Lech, który operował piłką na połowie Górnika. Zabrzanie – nastawieni na grę z kontrataku – dali się zepchnąć do głębokiej obrony. Nie był to najlepszy scenariusz, bo w konsekwencji w ciągu pierwszego kwadransa drugiej odsłony dwie żółte kartki złapał Rafał Janicki i przez ponad pół godziny Trójkolorowi musieli radzić sobie w osłabieniu. Co ciekawe, krótko przed drugim ”żółtkiem” dla obrońcy Górnika na połowie Lecha faulowany był Ismaheel, ale Szymon Marciniak nie zdecydował się odgwizdać przewinienia, po czym poszła kontra gości zakończona odesłaniem doświadczonego defensora zabrzan do szatni. Od tego czasu Górnik bronił się całą drużyną na własnej połowie. Lech miał olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na liczbę klarownych sytuacji strzeleckich. Remis mógł być w 79. minucie gry, kiedy kilka metrów przed bramką naszej drużyny z piłką stanął Sousa, ale przestrzelił fatalnie obok słupka. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu sekund okazje mieli jeszcze Filip Szymczak i Antoni Kozubal, ale i oni nie znaleźli drogi do bramki Szromnika. Bramkarz Górnika kapitalnie spisał się też w 88. minucie gry, kiedy odbił piłkę bitą z rzutu wolnego z ok. 22 metrów przez Dino Hoticia.

Zabrzanie powiększają swój dorobek do 30. punktów i umacniają się w czołówce tabeli. Następne spotkanie z Puszczą Niepołomice, ale to już w przyszłym roku.

Górnik Zabrze – Lech Poznań 2:1 (2:1)

1:0 – Zahović, 4′
1:1 – Sousa, 13′
2:1 – Lukoszek, 14′

Górnik Zabrze: Szromnik – Wojtuszek, Szcześniak, Janicki, Janża [c] (90+1′ Ambros), Ismaheel (62′ Furukawa), Rasak, Hellebrand, Lukoszek, Podolski (62′ Josema), Zahović (75′ Bakis)
Rezerwowi: 
Majchrowicz – Bakis, Tobolik, Ambros, Josema, Sarapata, Zielonka, Buksa, Furukawa
Trener: Jan Urban

Lech Poznań: Mrozek – Gurguk, Milić Mońka, Pereira (71′ Fiabema), Sousa, Kozubal (84′ Jagiełło), Murawski (71′ Szymczak), Hakans (60′ Hotić), Ishak, Walemark
Rezerwowi: Bednarek – Andersson, Szymczak, Fiabema, Hoffmann, Hotić, Jagiełło, Lisman, Wichtowski
Trener: Niels Frederiksen

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Janicki, Szromnik – Mońka, Walemark, Murawski, Sousa
Czerwona kartka: Janicki (60′ za drugą żółtą)
Widzów: 21059

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
26 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Co za mecz! 💪 Prawie zszedłem na zawał

Napisałem to gdzie indziej, ale powtórzę z przyjemnością. Barbórka, Mikołajki. Tak zapamiętałem drugą połowę lat 80. Panowie, dziękuję za przypomnienie tych pięknych czasów. Ukłony po ziemię i Wesołych Świąt.

Zajebiscie,szczególnie pierwsza połowa pykali jak młodych:)

Cóż powiedzieć ?
Walka o każdy metr boiska została nagrodzona.
RESPEKT PANOWIE PIŁKARZE.

Kalisz robił co mógł i kij mu w co bąć ale święto nasze pozdrawiam.

Sorry miało być kalosz czytaj oszust bezczelny.

Wypruci z sił do utraty tchu ze zwycięstwem zasłużonym-wybieganym i nie oddanym ze strachu bo gra w 10. To DNA Wielkiego Górnika!! Brawo Panowie za sezon i dograjcie wiosnę tym składem! Brawo Janek Urban- Trener przez duże T!!

Brawo Panowie, tak grającą i walczącą drużynę Górnika chciałoby się oglądać zawsze! I szkoda tylko, że teraz nastąpi ośmiotygodniowa przerwa w rozgrywkach, bo Trójkolorowi są w fantastycznej formie. Gratulacje dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego za tą udaną jesień (mimo kiepskiego jej początku), oby wiosna była równie dobra albo jeszcze lepsza 🙂

Super Mecz ale tak na szybko to co najważniejsze żeby Pan Trener został z nami na dłużej i jak najszybciej przedłużyć kontrakty z piłkarzami takimi jak Rasak i Lukoszek bo oni napewno są już w notesach wysłanników z innych klubów ale cieszmy się dzisiejszym meczem to jest to!!!

Kolejne ważne 3 pkt na naszym koncie, brawo panowie! Początek rundy jak zawsze słabszy, ale później już było coraz lepiej 🙂💪⚒️

Brawo, nawet to zero z varszafki Marciniak nas nie przekręcił!

Bardzo mega turbo fantastyczny wieczór ! 🙂 Jezu i św. Barbaro, co to było za meczycho ! Jaka energia na murawie i na trybunach. Jak kibice dopisaliśmy, ale to co zrobili Panowie na murawie to chapeau bas ! I to graliśmy nie tylko przeciwko Lechowi, ale także sędziemu. Może i jest uważany za nowego Colinę na świecie, ale na naszym podwórku gwiżdże po staremu. Założę się, że na jego kuponie ten mecz był inaczej obstawiony niż na moim. Ale to mi weszło 8). Górnik gra w końcu tak jak za dawnych lat,jak za dawnych lat, jak za dawnych lat. Bawimy się piłką czyli zostało zrealizowane to, co Pan Janek obiecał w czasie prezentacji zespołu przed sezonem. Ja tylko marzę o tym, by ta przerwa zimowa nas nie roztargnęła i nie wybiła z rytmu. Na razie idziemy na przodku i walimy kilofem na lewo i prawo odwalają urobek, aż furczy. Oby tylko nas ten odpoczynek zimowy nie wybił z szychty. Mega ! Po prostu ja się bawiłem wspaniale. A nawet pasuje mundur górniczy naszemu Taofikowi i Furukawie. Trochę egzotycznie, ale pasuje. I my i ten doping ! 🙂 I ponad 20 tysięcy ludzi w tym zimnie i mało komu było zimno, bo dumna, odważna i radosna gra Górnika na murawie rozpalała nasze czarne serca ! 🙂 Fakt, że Lech ostatnio słaby, ale to tak ultra ważne i cenne punkty, że Pan Jan Urban dzisiaj powinien jak się będzie kłaść do snu, to powinien je ucałować w czółka, przykryć kołderką i zaśpiewać kołysankę. Niesamowicie cenne 3 punkty zostają w Zabrzu. Dające nam bardzo spokojną, radosną zimę, w czasie której na spokojnie będziemy mogli się przygotowywać do rundy wiosennej. I mam nadzieję, że nie będzie jakichś silnych przetasowań w zespole. Teraz utrzymać tą stabilność i rozpalić ten płomień w wielki nieugaszalny żar pieca martenowskiego. 🙂 Ale turbo mega hiper fajnie 8) Pozdrawiam serdecznie ! I widzimy się pewnie 11 stycznia w Spodku ! Mirek.

Po prostu pany 👏👏👏👏.
Pierwsza połowa pyk pyk druga walka. Jedna z tych drużyn będzie majstrem. Jak zacznymy od początku dobrze i zaryzykujemy nie pacząc na inne rzeczy to bydzie dobrze.
Zdrowych spokojnych i czegoś w gablotce w 25r . I do wiosny bo bydzie walka o stołki na stadionie zaś. Pyrsk.

Gratulacje! Super pierwsza połowa a druga wyszarpaną walką. Wesołych Świąt!

Brawo Górnik mecz nerwowy i piękne zakończenie meczu i sezonu brawo piłkarze i trener J.Urban gratulacje i Wesołych Świąt 👍🤗

No, no! Kurza twarz! Znów nie oglądałem (praca), ale obejrzę na pewno. Jak się dobrze gra to i wyniki są. Nigdy na odwrót. A z Lechem nie wygrywa się na zawołanie zwłaszcza, że to lider tabeli, który niedawno złoił pupili tak zwanej warszawki.

Fryzjer wyszedł z pudła a Amica to Amica i wszystko jasne tylko niby ludzie inni bo smród ten sam.

przedłużyć kontrakty z Lukoszkiem, Rasakiem i Urbanem !

Mecz świetny 😀

Jeszcze nigdy w takim napięciu nie odliczałem mniej więcej 40 minut cóż za heroiczna walka notabene wspaniały i najstarszy klub w Zabrzu mega emocje brawa dla kibiców którzy mimo takiej pogody wypełnili stadion tak grającego Górnika chciało by się oglądać zawsze i tylko jakieś dziwne to że w Poznaniu Sylwestrzak dyktuje karnego którego nikt w zasadzie nie jest w stanie pojąć a teraz moim i pewnie nie tylko zdaniem faul na tofiku zupełnie bez reakcji jakaś taka niepokojąca prawidłowość

Walka do końca i o każdy metr,tylko tak się wygrywa z personalnie lepszym przeciwnikiem. Brawo Górnik .

Nie zapomnę jak pod koniec meczu nasz KAPITAN ruszył z furią presować wyjście Lecha z piłka. Darł od lewej do prawej aż go skurcze złapały. Mega KOT. Dla mnie MVP meczu. Dzięki ERIK!

Brawo brawo Górnik są kolejne 3 punkty co za niesamowity mecz brawo

No gdzie Ci kretyni od gramy w 9 bo Lukoszek i Podolski?? Gdzie te przygłupy od zwalniania trenera?

Widzę, że po każdym meczu musi się znaleźć ktoś, kto rzuci tym pretensjonalnym pytaniem. Jak dobrze grają to się chwali, jak źle to gani. Proste.

Po danym meczu ewentualnie można sobie pozwolić na komentarz, a nawet mocniejsze słowo oceny, ale nie przed meczem, jak się dostrzeże nazwisko. A tak było z Lukoszkiem, Podolskim, Buksa, Szala, Szcześniakiem, a nawet z naszym Krecikiem. Wystarczyła zapowiedż składu i już ważony się uaktywniały. I właśnie, gdzie oni są,

A kajś ty był jak było żle ?