W meczu 1/4 finału Pucharu Polski Górnik Zabrze uległ Lechowi Poznań i tym samym pożegnał się z rozgrywkami. Dwa trafienia dla gości zanotował Amaral.
Jan Urban dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce. W bramce oglądaliśmy Grzegorza Sandomierskiego, w obronie pojawił się Jakub Szymański. Od pierwszych minut na boisku pojawili się Mateusz Cholewiak, Jean Mvondo, czy Dariusz Stalmach. Po jednym meczu pauzy spowodowanej urazem powrócił do składu Lukas Podolski.
Środowe spotkanie poprzedziła minuta ciszy, upamiętniająca zmarłego niedawno Jana Gomolę. Początek meczu nieco nerwowy w wykonaniu zabrzan, ale o pierwszą próbę strzału pokusił się Podolski, ale jego uderzenie minęło okienko bramki Van der Harta o kilkadziesiąt centymetrów. Kolejną okazję do strzału, po nieporozumieniu rywali, miał Robert Dadok. Uderzenie wahadłowego Górnika po długim rogu z trudem sparował bramkarz Lecha. Z gry, to jednak zdecydowanie więcej mieli przyjezdni. Dominowali w środku pola, aczkolwiek nie potrafili tego przełożyć na konkretne sytuacje. Aż do 31 min, gdy z lewej strony przedarł się Rebocho i zagrał na 12 metr, a tam niepilnowany Amaral nie zmarnował okazji. Górnik odpowiedział akcją Dadoka, który w efektowny sposób ograł na skrzydle defensorów Lecha i oddał piłkę na 16 metr do Podolskiego. Lukas przymierzył z lewej nogi, futbolówka znów przeszła minimalnie obok bramki. Więcej sytuacji nie zobaczyliśmy w tej części i do szatni goście schodzili z zasłużonym prowadzeniem.
W przerwie, trener gospodarzy zdecydował się na aż cztery zmiany, wymieniając niemal całą drugą linię. Pierwsi groźnie zaatakowali goście, na szczęście Sandomierski zdołał zatrzymać Kownackiego. Przy następnej akcji Lecha, golkiper Górnika był już bezradny, a drugie trafienie zanotował Amaral. Patrząc z perspektywy boiskowych wydarzeń, nie wyglądało to dobrze. Zabrzanie wyglądali na bezradnych, a goście wciąż bardzo groźnie atakowali. Górnik odpowiedział akcją Nowaka, który wywalczył sobie w polu karnym pozycję strzelecką, został jednak zablokowany. „Kolejorz” kontrolował to co działo się boisku, a gospodarze pomimo chęci, nie byli w stanie wile wskórać. W doliczonym czasie gry jeszcze Manneh spróbował posłać piłkę przy słupku, ale czujny był Van der Vart. Za moment arbiter zakończył pojedynek.
2 marca 2022. Ćwierćfinał Pucharu Polski. Zabrze, Stadion im. Ernesta Pohla
Górnik Zabrze – Lech Poznań 0:2 (0:1)
0:1 – Amaral, 31′
0:2 – Amaral, 59′
Górnik Zabrze: Sandomierski – Szymański, Wiśniewski [c], Gryszkiewicz, Cholewiak (46′ Janża), Mvondo (46′ Manneh), Stalmach (46′ Kubica), Pawłowski (46′ Krawczyk), Nowak, Dadok, Podolski (84′ Dziedzic)
Rezerwowi: Bielica, Sokół – Kubica, Manneh, Krawczyk, Janicki, Dziedzic, Janża
Trener: Jan Urban
Lech Poznań: Van der Hart – Pereira, Salamon, Skrzypczak, Rebocho (87′ Douglas), Velde (46′ Skóraś), Karlstrom (72′ Kvekveskiri), Murawski [c], Kamiński (72′ Ramirez), Amaral (81′ Marchwiński), Kownacki
Rezerwowi: Bednarek – Douglas, Ishak, Ramirez, Marchwiński, Skóraś, Tiba, Kvekveskiri, Czerwiński
Trener: Maciej Skorża
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Żółte kartki: Kubica – Kalstrom
Widzów: 12 087
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl