Górnik Zabrze wygrał w pierwszym spotkaniu w sezonie z Jagiellonią Białystok i awansował do 1/16 finału Pucharu Polski. Gole dla „Trójkolorowych” zdobywali: Bartosz Nowak, Jesus Jimenez oraz Paweł Bochniewicz. Honorowe trafienie dla gości, było autorstwa Puljića.
W wyjściowej jedenastce na mecz z Jagiellonią zobaczyliśmy obu pozyskanych niedawno piłkarzy. Pomocnika – Bartosza Nowaka oraz Alexa Sobczyka, który został desygnowany na tzw. szpicę. Marcin Brosz postawił na „trójkę” w obronie, z Pawłem Bochniewiczem – w roli kapitana – na czele.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od spokojnego badanie sił i rozpoznania rywala. Z każdą minutą więcej determinacji wykazywali gospodarze. Najpierw Bochniewicz najwyżej wyskoczy do dośrodkowania w polu karnym Jagiellonii, ale jego po uderzeniu z głowy, piłka poleciał kilka metrów obok bramki. Kilkadziesiąt sekund później, zabrzanie byli już skuteczniejsi. Pechowe zagranie obrońcy Jagi, który prostopadłym podaniem uruchomił Bartosza Nowaka, a pomocnik Górnika podciął piłkę nad wychodzącym Dziekońskim. Górnik prowadził i to był dobry okres gry miejscowych. Wydawać się mogło, że za chwilę padnie drugi cios, ale strzał Janży został zablokowany, natomiast z szybkim wyjściem Sobczyka z Jimenezem, ale ze lekkim uderzeniem Jesusa, bramkarz przyjezdnych poradził sobie z łatwością. Niestety zabrzanom przytrafił się moment dekoncentracji. Jeszcze przy pierwszej sytuacji, szczęście było po stronie Chudego i spółki. Słowacki bramkarz odbił piłę po strzale Makuszewskiego z bliskiej odległości, po chwili Gryszkiewicz ofiarną interwencją zatrzymał futbolówkę tuż przed linią bramkową. Kolejna dobitka Puljića poszybowała nad poprzeczką. 180 sekund później Chorwat był już skuteczniejszy i wyszedł zwycięsko z pojedynku sam na sam z Chudym. Więcej bramek w tej części nie oglądaliśmy i do przerwy mieliśmy remis.
NA drugą odsłonę oba zespoły wyszły bez zmian. Początek tej części dosyć niemrawy, aż do 55 minuty, kiedy to Górnik wywalczył rzut karny. Po dośrodkowaniu Janży do piłki doszedł Gryszkiewicz i głową skierował ją do siatki. Arbiter spotkania dopatrzył się jednak faulu i po analizie VAR, gola nie uznał. Na szczęście przy bramce Jimeneza już nawet analiza VAR rozwiała wątpliwości sędziego. A jak doszło do tego trafienia? Kapitalnym, prostopadłym podaniem popisał się Manneh, dzięki czemu Hiszpan znalazł się oko w oko z Dziekońskim, nie dając szans młodemu golkiperowi Jagiellonii. Górnik odzyskał prowadzenie, a za moment różnica bramkowa powiększyła się do dwóch goli. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Nowaka, na bramkę zamienił Bochniewicz. Bogdan Zając dokonał potrójnej zmiany szukając jeszcze szansy na powrót do meczu, ale to zabrzanie byli zdecydowanie groźniejszy w szybkich wypadach oraz kolejnych stałych fragmentach gry. Rezultat 3:1 utrzymał się już do końca spotkania.
Górnik udanie rozpoczął piłkarskie rozgrywki nowego sezonu, awansując do kolejnej rundy Pucharu Polski. Zespół Marcina Brosza pokazał, że istnieje życie bez Igora Angulo. Bardzo udany debiut zaliczył Bartosz Nowak, który na swoim koncie zapisał bramkę i asystę. Ozdobą meczu z pewnością prostopadłe zagranie Manneha do Jimeneza, przy drugim golu zabrzan.
1/32 finału Pucharu Polski
Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1)
1:0 – Nowak 15′
1:1 – Puljić 33′
2:1 – Jimenez 60′
3:1 – Bochniewicz 66′
Górnik Zabrze: Chudy – Wiśniewski, Bochniewicz (c), Gryszkiewicz, Pawłowski (58′ Ściślak), Manneh (83′ Bainović), Prochazka, Nowak (90′ Hajda), Janża, Jimenez, Sobczyk (58′ Krawczyk)
Rezerwowi: Kudła – Kubica, Ryczkowski, Koj, Hajda, Ściślak, Krawczyk, Bainović
Trener: Marcin Brosz
Jagiellonia Białystok: Dziekoński – Olszewski, Arsenić (70′ Arsenić), Tiru, Wdowik, Romanczuk, Pospisil (87′ Mystkowski), Imaz, Prikryl (70′ Camara), Makuszewski (70′ Wyjadłowski), Puljić (76′ Bortniczuk)
Rezerwowi: Steinbors – Augustyn, Camara, Borysiuk, Mystkowski, Bodvarsson, Wyjadłowski, Bortniczuk, Toporkiewicz
Trener: Bogdan Zając
Żółte kartki: Manneh, Wiśniewski – Tiru, Arsenić
Widzów: 4568
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl