Górnik Zabrze wygrał z Jagiellonią Białystok 3:0. Dla Trójkolorowych dwa razy do siatki trafiał Igor Angulo oraz Jesus Jimenez. Jednakże, na wyróżnienie zasługuje także Martin Chudy, który dzisiaj był nie do pokonania.
Trener, Marcin Brosz w porównaniu do ostatniego meczu z Rakowem Częstochowa dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Do pierwszego składu wrócił pauzujący za kartki Boris Sekulić, co spowodowało, że Mateusz Matras usiadł na ławce. Ponadto, na boisku nie pojawił się David Kopacz, który tym razem miał mecz przerwy za indywidualne upomnienia. Na jego pozycji zastąpił go Kamil Zapolnik.
Pierwsza połowa rozpoczęła się fantastycznie dla Trójkolorowych. Już w 4. minucie wynik otworzył Igor Angulo. Jimenez świetnie zabrał się z futbolówką i doszedł do sytuacji sam na sam. Niestety, jego uderzenie trafiło w słupek i wtedy na odpowiednim miejscu oraz w odpowiednim czasie znalazł się Igor. Angulo z metra wpakował piłkę do siatki i mieliśmy 1:0. Chwilę później zawodnicy z Białegostoku pokonali Chudego, lecz wcześniej odgwizdany został spalony, a bramka nie została uznana. Po trafieniu dla Górnika na murawie oglądaliśmy zaciętą walkę. Z naszej strony strzelał Jimenez, a u gości Kadlec. Około 19. minuty sędzia dyktuje jedenastkę dla Jagi. Według arbitra, Wiśniewski faulował w polu karnym Bidę. Do wykonywania rzutu karnego podszedł Imaz, lecz fatalnie uderzył i futbolówka nie zmierzała nawet w światło bramki zabrzan. Dalsza część pierwszej połowy to kilka ciekawych sytuacji z naszej strony. Swoje okazje miał Jimenez czy Angulo. Oczywiście, Jaga również nie próżnowała i starała się konstruować groźne akcje, lecz nie udało im się pokonać Martina Chudego.
Druga część meczu również przebiegła w rewelacyjny sposób. W 55. minucie ponownie zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego dali powód do radości zabrzańskim kibicom. Jimenez wyprowadził kontrę z lewej strony, a następnie dograł do Angulo. Igor manewrował z obrońcami w polu karnym. Piłka w zamieszaniu trafiła znowu pod nogi Jesusa, a ten dobił ją do bramki, obok leżącego na ziemi Sandomierskiego. Górnik wygrywał 2:0 i to było to, co sympatycy Trójkolorowych chcieli oglądać. W sobotnim pojedynku naprawdę sporo się działo. Około 66. minuty Boris Sekulić sfaulował Camarę w polu karnym i po raz kolejny podyktowana został jedenastka dla gości. Do piłki podszedł Taras Romanczuk. Uderzył on w sam środek bramki i Martin Chudy zdołał obronić strzał nogami. Dzisiejszy mecz obfitował w emocje i sytuacje. Najpierw w 83. minucie Andrej Kadlec za faul na Jimenezie został po raz drugi upomniany żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną, a chwilę później zabrzanie po raz trzeci trafili do siatki. Ściślak dośrodkowywał w głąb pola karnego, a tam czekał już Jimenez. Jego strzał obronił Sandomierski, lecz futbolówka spadła wprost pod nogi Angulo, który wyjaśnił sytuację i mamy 3:0. Górnik zdobywa komplet punktów. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku Trójkolorowi będą rozgrywali tylko takie mecze!
Taki rezultat sprawia, że zabrzanie maja na swoim koncie 23 punkty i dzięki temu uciekają z strefy spadkowej na 12. lokatę. Jednakże, teraz czas na okres przygotowawczy i ciężką pracę, aby w przyszłym roku regularnie wygrywać.
Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
1:0 – Angulo, 4′
2:0 – Jimenez, 59′
3:0 – Angulo, 86′
Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Sekulić, Jimenez, Bainović (55′ Ściślak), Matuszek, Zapolnik (79′ Manneh), Wolsztyński (69′ Matras), Angulo
Rezerwowi: Neugebauer – Paluszek, Manneh, Pawłowski, Bauza, Ściślak, Matras, Gryszkiewicz, Rostkowski
Trener: Marcin Brosz
Jagiellonia Białystok: Sandomierski – Guilherme, Kwiecień (46′ Runje), Arsenić, Kadlec, Romanczuk, Imaz, Pospisil, Camara (82′ Toporkiewicz), Prikryl (71′ Savković), Bida
Rezerwowi: Węglarz – Wójcicki, Savković, Mystkowski, Runje, Bodvarsson, Struski, Wasilewski, Toporkiewicz
Trener: Rafał Grzyb
Sędzia: Bartosz Frankowski
Żółte kartki: Sekulić, Zapolnik, Matras – Kwiecień, Prikryl, Kadlec x2, Pospisil
Czerwona kartka: Kadlec
Widzów: 10025
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl