Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 1:1. Ruszyli za późno. Bomba Janży ratuje remis

Kaszpir  -  26 sierpnia 2022 20:14
9
2079

W meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z Jagiellonią Białystok 1:1. Prowadzeni gościom dał Jesus Imaz. Remis uratował kapitalnym uderzeniem Erik Janża w dziewięćdziesiątej minucie gry.

Bartosch Gaul w porównaniu do poprzedniego meczu z Legią, dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Tym razem ze składu wypadł Jonatan Kotzke, który narzeka na uraz kolana. W bramce, opiekun zabrzan zdecydował się postawić na Kevina Brolla, który odpokutował już czerwoną kartkę. Lukasa Podolskiego zabrakło w ogóle w kadrze na piątkowy pojedynek, ale jak wiadomo Poldi, (który z powodu kontuzji nie zagrał już w Warszawie) sam zapowiadał nieco dłuższą przerwę. Na ławce, ponownie próżno było szukać Alasany Manneha.

Pierwsza połowa piątkowego pojedynku stała co prawda pod znakiem przewagi Górnika, ale poziomem daleko jej było do tego, co oglądaliśmy przed tygodniem przy Łazienkowskiej. Zabrzanie starali się atakować głównie lewą stroną, a że trudno było im oszukać defensywę rywali, najczęściej swoje akcje kończyli dośrodkowaniami. Po takich akcjach, dwukrotnie Rafał Janicki miał okazję do uderzenia głową, ale piłka omijała bramkę Alomerovića. Najgroźniejsza akcja Górnika w tej części przeprowadzona została prawą flanką. Paweł Olkowski wypracował sobie sytuację do strzału, niestety futbolówka trafiła tylko w słupek. Jagiellonia odpowiedziała natychmiast, gdy po szybkim ataku, sam na sam z Brollem znalazł się Bida. Golkiper zabrzan wybronił w tej sytuacji nogą. Jeszcze Piotr Krawczyk miał okazję po zgraniu Szymona Włodarczyka. W asyście kilku obrońców zdołał oddać strzał, ale zbyt lekki, by sprawić problem bramkarzowi przyjezdnych. Najwięcej emocji przeżyliśmy w doliczonym czasie. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym, bliski wepchnięcia piłki do siatki był Richard Jensen. Białostocczanie zdołali się wybronić w tej sytuacji, co więcej, wyprowadzili z niej zabójczą kontrę, którą skutecznie wykończył Imaz, posyłają piłkę między nogami Brolla.

Po zmianie stron mogliśmy się spodziewać bardziej zdecydowanych ataków Górnika. Nic takiego jednak nie następowało. Gospodarze grali zbyt niedokładnie i za wolno, by zaskoczyć defensywę Jagiellonii. W 67 min, wprowadzony nieco wcześniej Dani Pacheco ładnie odwrócił się z piłką, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny. Podobną akcję przeprowadził Norbert Wojtuszek, tutaj też zabrakło nieco precyzji. Bartosch Gaul dokonywał kolejnych zmian, na murawie pojawił się m.in debiutant Robin Kamber, nie zmieniał się za to obraz gry. Górnik nie był w stanie podkręcić tempa, co było wodą na młyn dla gości, ograniczających się głównie do obrony korzystnego wyniku. Jeszcze raz próbował przymierzyć po długim rogu Wojtuszek, jednak Alomerović sparował piłkę poza światło bramki. Wreszcie przyszedł moment radości dla ponad dwunastotysięcznej publiki zasiadającej na stadionie. Olkowski wyrzucał piłkę z autu na wysokości linii pola karnego Jagiellonii. Wrzutkę głową przedłużył Paluszek wprost na nogę nadbiegającego Janży. Kapitan zabrzan huknął w samo okienko, nie dając najmniejszych szans na skuteczną interwencję Alomerićovi.

Daniel Stefański doliczył aż osiem minut, a Górnik ruszył po drugiego gola. Znakomite fragmenty miał Krzysztof Kolanko. 16-latek najpierw był bliski skopiowania wyczynu Janży. Niestety po jego uderzeniu futbolówka odbiła się od zewnętrznej strony poprzeczki i wyszła w pole. Jeszcze raz Kolanko zakręcił rywalami w szesnastce, wystawiając piłkę Daniemu Pacheco. Hiszpan szukał długiego słupka, ale golkiper Jagiellonii odbił piłkę. Za moment arbiter odgwizdał po raz ostatni.

„Trójkolorowi” mają łącznie na koncie osiem punktów. Teraz czekają nas emocje związane z rozgrywkami Pucharu Polski. W czwartek przy Cichej, „Trójkolorowi” zmierzą się z Ruchem Chorzów. Cztery dni później, zabrzanie udadzą się na ligowy mecz do liderującej Wisły Płock.

Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1)

0:1– Imaz, 45+2′
1:1 – Janża, 90′

Górnik Zabrze: Broll – Paluszek, Janicki, Jensen, Olkowski, Mvondo (73′ Kamber), Janża [c], Dadok (75′ Kubica), Cholewiak (73′ Kolanko), Krawczyk (75′ Wojtuszek), Włodarczyk (58′ Pacheco)
Rezerwowi: Bielica –  Szymański, Kolanko, Pacheco, Kubica, Wojtuszek, Kamber, Stalmach, Eizenchart
Trener: Bartosch Gaul

Jagiellonia Białystok: Alomerović – Prikryl, Tiru, Skrzypczak (62; Puerto), Pazdan (72′ Łaski), Nastić, Romanczuk [c], Nene, Gual, Bida (58′ Cernych), Imaz
Rezerwowi: Abramowicz – Olszewski, Puerto, Lewicki, Pospisil, Wojciechowski, Cernych, Twarowski, Łaski
Trener: Maciej Stolarczyk

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Żółte kartki: Janicki, Paluszek, Cholewiak, Pacheco – Imaz, Nastić, Tiru
Widzów: 12649

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Krzysiek Kolanko na duży plus! Poldi wracaj bo zbliża się najważniejszy mecz sezonu WDŚ.

Cudem uratowany remis,trzeci tragiczny mecz u siebie,wstyd.Teraz spróbujcie przegrać z Ruchami w Pucharze!!!Potem Płock,lider,nie można tylko się tylko bronić.Nie ma ławki.Nie ma komu grać.Puchar musimy wygrać.,!!Musimy,pamiętajcie!!

shut up galazka

O ile po meczu z Lechią był duży niedosyt, to tym razem mieliśmy szczęście i trzeba się cieszyć z jednego punktu. Mecz w wykonaniu naszych raczej słaby, chociaż trzeba pochwalić za ambicję i grę do końca. Miałem obawy, czy na ławce mamy jakieś atuty ofensywne, lecz Wojtuszek, Pacheco i młodziutki Kolanko dali pozytywny impuls zespołowi. Trzeba dawać im więcej minut gry.
Może Gaull wreszcie ustabilizuje grę Górnika, by zespół grał na równym wysokim poziomie( jak na naszą ligę oczywiście).

Legią oczywiście.

Poldi komm zurick kurwa!!!:)

Marzyć każdy może co NIE! Niestety ani Gule i brak GOLII nie dadzą 15 * Jeśli to kiedykolwiek ma nastąpić to na pewno nie po przez niszczenie ikon GÓRNIKA!!!! ala Jan Urban czy tak pani Szulik i spółka………..

Już nie broń tego Urbana. Źle to wyglądało z jego zwolnieniem. Ale i tak by nic nie zrobił. Jest nowy trener ma plan. Trzeba wspierać.

Co – do cholery – robi w I-ej jedenastce ta N Ę D Z A (oh, sorry: Bi(E)da!) ?! Za jakie „zasługi” Stolarczyk wystawia go w pierwszym składzie?! Czy tylko za „procenty”. które jako tzw. „młodzieżowiec”?! Przecież ta MELEPETA – pieprzy wszystko, czego się dotknie! Gdzie jest np. Bortniczuk, który w II-ej drużynie strzela gola za golem?! Gdzie jest Kowalski? I kiedy wreszcie „treneiro” Maciej przestanie – jak PIJANY PŁOTU – trzymać się tego kretyńskiego „pomysłu” z trójką stoperów?!