Górnik Zabrze – Górnik Łęczna. Górników dwóch, czyli przedwczesna Barbórka

Torcidos  -  23 sierpnia 2014 06:50
0
922

drużyna6_Legia_1415
No es posible! Hitem kolejki ma być mecz dwóch Górników? Gwiazdami na boisku Robert Jeż i Grzegorz Bonin?! Jeszcze miesiąc temu nie do pomyślenia, a dzisiaj bardzo realne. Górnik z Zabrza po kolejne zwycięstwo, Górnik z Łęcznej po kolejną niespodziankę. Sygnały z obu ekip są jasne – nie brać jeńców, a barbórka przełożona na 23 sierpnia!

W Łęcznej mocna huśtawka nastrojów. Przeżyć mocną terapię wstrząsową w stolicy Polski, by tydzień później w równie efektowny sposób pokonać Zawiszę Bydgoszcz. Po pięciu kolejkach można się pokusić o opinię, że Górnik, ten z Łęcznej, jest typową drużyną środka tabeli. Ani nie są na tyle słabi, żeby bić się o utrzymanie, ani na tyle mocni, by walczyć o najwyższe cele w lidze. Beniaminkiem jest tylko z nazwy, bo gdyby dokładnie prześledzić kadry wszystkich drużyn Ekstraklasy, to może się okazać, ze to właśnie ekipa z Łęcznej posiada jedną z najbardziej doświadczonych drużyn w stawce. Formę z poprzedniego sezonu utrzymuje Grzegorz Bonin, który po ostatnim meczu wyrósł na lidera zespołu. Będzie to dla niego szczególne spotkanie, bo w Zabrzu spędził ponad trzy lata, grając w  „Trójkolorowych” na bardzo wysokim poziomie.

Zabrze krainą, miodem i mlekiem płynąca… Tylko przez chwilę… Piłkarze dostali wypłaty, o których ostatnio mówiło się w kontekstach mitów, a sama gra Górnika w lidze wszystkich zachwyca. Na konferencji Józef Dankowski mówił, że jego drużynę czeka bardzo trudne spotkanie, lecz nie ma co się oszukiwać, że zabrzanie mają obowiązek wygrać sobotnie starcie z ekipą ze Wschodu. Zawodnicy Górnika są w niesamowitym gazie i trudno będzie ich zatrzymać, tym bardziej, że mecz odbędzie się przy Roosevelta. A trzeba powiedzieć, że czas również działa na korzyść „Trójkolorowych”, bo każdy kolejny trening udoskonala nowe ustawienie i można się spodziewać, że obrona z Błażejem Augustynem na czele będzie jeszcze szczelniejsza, choć trudno to sobie wyobrazić, bowiem już teraz zabrzanie są najlepsi w lidze pod względem najmniejszej liczby traconych goli.

Co może najbardziej cieszyć w zespole Józefa Dankowskiego? Chyba to, że nie ma problemu z kontuzjami, a to w ostatnich miesiącach był nieodłączny kłopot. Jakby było mało, do zdrowia wracają Mariusz Przybylski, Ołeksandr Szeweluchin oraz Mariusz Magiera, którzy przed kontuzjami mieli pewne miejsce w wyjściowym składzie. Bardzo ciekawi nas rywalizacja, jaką wniosą do drużyny, gdy wyzdrowieją, szczególnie na lewej stronie, gdzie świetnie sobie radzi Rafał Kosznik.

Choć wszyscy chwalą też beniaminka z Łęcznej, to zdecydowanym faworytem meczu jest ten WIELKI GÓRNIK. Trudno obecnie znaleźć coś, do czego można by się przyczepić. Na słabszą postawę drużyny może wpłynąć jedynie jakieś rozluźnienie i samozadowolenie, ale z tego, co można usłyszeć z ust piłkarzy i trenerów, na to się nie zanosi. Na murawę w sobotę znów wybiegnie żelazna jedenastka. Być może po raz ostatni kibice w Zabrzu będą oglądać Matuesza Zacharę, który z pewnością będzie chciał przypieczętować swój występ golem. Podbudowani są niemal wszyscy, dwójka Słowaków, czyli Robert Jeż i Roman Gergel, Łukasz Madej i Rafał Kosznik, „Sobol” i „El Capitano” rządzą w środku boiska, Błażej Augustyn puka do drzwi z napisem „Kadra”, natomiast Pavels Steinbors jest ostatnią – doskonałą – instancją ratującą nam skórę, kiedy koledzy nawalą. Aż trudno sobie innego wyniku niż zwycięstwa naszej drużyny.

Życia nauczyło nas nie raz, że sport, a zwłaszcza piłka jest dużą niewiadomą, więc liczymy na takie same zaangażowanie piłkarzy, jak w poprzednich meczach. Łęczna to zespół dość chimeryczny, w którego meczach pada masę goli. Bardzo szybko otrząsnął się po klęsce w stolicy i znokautował Zawiszę. Kto wyprowadzi więcej ciosów w sobotni wieczór i zwycięży w starciu Górników? Bukmacherzy faworyzują „Trójkolorowych”, ale nie jakoś specjalnie mocno, płacąc ok 1,8 za postawioną złotówkę. Wygrana gości to już kurs od 4,2 do ponad 4,6. Natomiast kurs na remis waha się w okolicach 3,45. Jak wy obstawiacie?

Górnik Zabrze – Górnik Łęczna, sobota 23 sierpnia, godz. 18.00

Przypuszczalne składy

Górnik Zabrze: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Gancarczyk – Gergel, Sobolewski, Danch, Kosznik – Madej, Jeż – Zachara.

Górnik Łęczna: Rodić – Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz – Bonin, Bielak, Każmierczak, Nowak, Bożok – Czernych.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments