Górnik Zabrze wygrał z Banikiem Ostrawa 2:1. Dzisiejszy pojedynek był pierwszym sparingiem Trójkolorowych w roku 2020.
W pierwszej jedenastce nie doszło do wielu roszad. Trener Marcin Brosz zdecydował się wysłać do boju skład, który często oglądaliśmy w rozgrywkach Ekstraklasy. Wyjątkiem był brak Igora Angulo. W ataku mogliśmy oglądać Łukasza Wolsztyńskiego i Davida Kopacza.
Pierwszy kwadrans spotkania to przewaga Czechów. Zabrzanie ograniczali się do wyjść z kontrą, lecz brakowało dokładności. W 24. minucie Banik wyszedł na prowadzenie. Trójkolorowi przed stratą gola dwukrotnie zagrozili bramce zespołu z Ostrawy, lecz w końcowej fazie zabrakło odrobiny precyzji oraz zdecydowania i obrońcy zatrzymali zapędy Górnika. Niestety, chwilę później to właśnie piłkarz Banika pokonuje Chudego oddając strzał z kilku metrów. Po dośrodkowaniu z prawej strony Hruby najprzytomniej zachował się w naszym polu karnym i wyprowadził czeski zespół na 0:1. Dalsza część pierwszej połowy to gra przede wszystkim w środku pola. Niestety, nie było dużych emocji z jednej czy z drugiej strony. Na wyróżnienie zasługują Jimenez, Matuszek oraz Wiśniewski. To oni byli najjaśniejszymi punktami zabrzańskiego zespołu.
W drugiej połowie doszło do wymiany całego zespołu i na murawie oglądaliśmy nową jedenastkę. Górnik po zmianie stron zaczął grać odważniej. Pierwszym sygnałem do ataku było uderzenie Gryszkiewicza. Niestety, Adrian został zablokowany. W 67. minucie Trójkolorowi doprowadzili do wyrównania. Ryczkowski zwodem minął obrońcę i precyzyjnie uderzył na bramkę. Goalkeeper Banika był bez szans i mieliśmy 1:1. Piłkarze, którzy pojawili się w drugiej połowie lepiej się prezentowali. Oglądaliśmy sporo akcji i chęci do gry. Taki obrót spraw przyniósł również bramki. Już w 82. minucie na prowadzenie zabrzan wyprowadza Koj. Michał wykorzystał dośrodkowanie Ściślaka i to Trójkolorowi prowadzili. Kilka chwil później Koj ponownie stanął przed okazją na wpisanie się nie listę strzelców, lecz jego uderzenie z głowy tylko obiło słupek. Górnik wygrał w pierwszym sparingu w 2020 roku z Banikiem Ostrawa 2:1. Miejmy nadzieję, że spotkanie dostarczyło trenerowi sporo nowych informacji i wpłynie to pozytywnie na obraz gry zabrzan.
Górnik Zabrze – Banik Ostrawa 2:1 (0:1)
0:1 Hruby, 24′
1:1 Ryczkowski, 67′
2:1 Koj, 82′
Górnik Zabrze w pierwszej połowie: Chudy (32′ Neugebauer) – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Sekulić, Jimenez, Bainović, Matuszek, Zapolnik, Kopacz, Wolsztyński
Górnik Zabrze w drugiej połowie: Neugebauer (60′ Kudła) – Gryszkiewicz, Koj, Paluszek, Pawłowski, Matras, Manneh, Ściślak, Rostkowski, Ryczkowski, Krawczyk
Banik Ostrawa: Lastuvka, Fillo, Prochazka, Stronati, Granećny, Janos, Hruby, Kaloć, Smola, Lalković, Holzer
Rezerwowi: Ćiź, Fleiśman, Sindelar, Celba, Buchta, Baros, Pokorny, Mooc
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl