Górnik Zabrze wygrał z litewskim zespołem Atlantas Kłajpeda 2:0. Obie bramki dla „Trójkolorowych” zdobył nie kto inny, jak Igor Angulo.
W generalnym sparingu przed startem PKO Ekstraklasy, Górnik zmierzył się z litewskim Atlantasem. Patrząc już z pomeczowej perspektywy, przeciwnik nie był specjalnie wymagający, ale najważniejszy jest inny aspekt tego spotkania. Mianowicie pierwsza jedenastka jaką desygnował do gry Marcin Brosz, najprawdopodobniej wybiegnie również w Płocku. Wygląda zatem, że pozycję numer jeden w bramce obronił Martin Chudy. Obecność na ławce Dawida Kudły, może oznaczać, że wygrał on rywalizację z Tomaszem Loską. Z nowo pozyskanych zawodników, na boisku pojawili się Filip Bainovic oraz Alasana Manneh. Lewa obrona należeć będzie do Erika Janży, przynajmniej na starcie sezonu. Prawa, to oczywiście Sekulić, o ile ktoś nam go nie sprzątnie w ostatniej chwili. Wygląda również na to, że do wyjściowego składu przebił się Kamil Zapolnik. Obsada pozostałych pozycji nie wymaga raczej komentarza.
Co do samego meczu? Od początku spotkania Górnik uzyskał zdecydowaną przewagę. Tempo pojedynku może nie było najwyższe, ale zabrzanie łatwo potrafili zagrozić bramce rywali. Piłka dwukrotnie obijała słupek i poprzeczkę Kuncheva. Najpierw Angulo wykończył dobre dośrodkowanie, stemplując słupek. Po strzale Matrasa, również głową, litewski bramkarz sparował futbolówkę na poprzeczkę. Z dystansu próbowali Janża oraz Jimenez. Jesus jeszcze znakomicie obsłużył wrzutką Zapolnika, jednak ten nie zdołał sięgnąć piłki. W kolejnej sytuacji, to właśnie Kamil znakomicie zachował się w polu karnym, kiedy minął obrońcę i zdołał oddać piłkę do dobrze ustawionego Angulo. Supersnajper Górnika dopełnił formalności. Goście tylko raz poważniej zagrozili bramce Chudego, ale Słowak poradził sobie z uderzeniem jednego z rywali. Do szatni „Trójkolorowi” schodzili ze skromną zaliczką.
Po zmianie stron emocji mieliśmy już zdecydowanie mniej. Nieco lepiej w drugą odsłonę weszli goście, ale ich akcje nie zakończyły się groźnymi sytuacjami. Po kwadransie z ostrego kąta uderzał Manneh, ale golkiper Atlantasu efektowną robinsonadą sparował piłkę na róg. Po stałym fragmencie gry, Bochniewicz zdołał sięgnąć piłkę głową, ale strzał minął bramkę rywali. W międzyczasie na boisku pojawili się Juan Bauza i Daniel Ściślak. Trzeba przyznać, że starali się pokazywać do gry. Na kwadrans przed końcem, Angulo został podcięty w polu karnym i arbiter nie miał wątpliwości przy odgwizdaniu jedenastki. Skutecznym egzekutorem okazał się sam poszkodowany. Po chwili, przy gorących oklaskach Igor opuścił boisko, zastąpił go Łukasz Wolsztyński. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie, zatem próba generalna wypadła całkiem udanie. Teraz czas na ligę.
Górnik Zabrze – Atlantas Kłajpeda 2:0 (1:0)
1:0 – Angulo, 39′
2:0 – Angulo, 77′ (k)
Górnik Zabrze: Chudy – Sekulic, Bochniewicz, Wiśniewski, Janża, Bainovic, Matras (75′ Ściślak), Zapolnik (70′ Bauza), Manneh, Jimenez (88′ Krawczyk), Angulo (78′ Wolsztyński)
Rezerwowi: Kudła – Gryszkiewicz, Wolsztyński, Matuszek, Ambrosiewicz, Baidoo, Ściślak, Krawczyk, Bauza
Trener: Marcin Brosz
Atlantas Kłajpeda: Kunczew (37′ Paukštė) -Bartkus, Petkow, Gumbaravičius (62′ Carrión), Žutić (81′ Gvazdinskas), Idowu (86′ Špiegis), Labukas (56′ Činikas), Juhņevičs (46′ Armanavičius), Dobrecovs (67′ Velyvis), Kovačić (85′ Gusočenko), Vitukynas (75′ Lukša)
Trener: Igoris Pankratjevas
Żółte kartki: Idowu
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl