Mecze Górnika z Wisłą Płock w tym sezonie były bardzo emocjonujące. Padało dużo bramek, a zwycięstwa obu drużyn były zasłużone i przekonujące. Jak będzie dzisiejszego wieczoru przy Roosevelta?
Formę Górnika i Wisły w tym sezonie najlepiej odzwierciedlają mecze pomiędzy tymi drużynami. Kiedy zabrzanie byli rewelacją jesieni, pewnie pokonali Nafciarzy 4:0. Jednak wiosną, kiedy to zespół Jerzego Brzęczka radził sobie świetnie, Płock wygrał 4:2. Efekt jest taki, że dziś obie drużyny mają na koncie tyle samo punktów i walczą między sobą o czwarte miejsce w tabeli. A może i o coś więcej?
No właśnie. O co właściwie Górnik walczy w tym sezonie? Jeszcze przed rundą finałową pisaliśmy, że celem w lidze powinno być czwarte miejsce, bo podium już jest raczej poza zasięgiem. Minęła jednak jedna kolejka i już optyka jest całkiem inna. Zabrzanie wygrali na stadionie wicelidera, a porażki ponieśli Lech i Legia. Rzut oka na tabelę i nagle się okazuje, że do drugiej Jagiellonii tracimy cztery punkty. Nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym wygrywamy z Wisłą, a Jaga lub Legia tracą punkty w swoich meczach. Wtedy już od podium jesteśmy o włos. Ale oczywiście mamy chłodną głowę. Zwycięstwo w Białymstoku dało nam dużo nadziei, ale pamiętajmy, że była to dopiero druga wygrana wiosną.
Ciekawi nas, jak nasi piłkarze zareagują na ostatnie wydarzenia. Raczej pewne jest, że problem może wystąpić przy dyspozycji fizycznej, bo pucharowy mecz w Warszawie bardzo wiele ich kosztował. Ale już nie wiemy, czy podnieśli się mentalnie po tej porażce, bo z pewnością była to jedna z najboleśniejszych w tym sezonie. A przecież jeszcze kilka dni wcześniej Górnik odniósł tak ważne zwycięstwo w Białymstoku, które mocno nas wszystkich podbudowało. Naprawdę w Zabrzu mieliśmy dużą huśtawkę nastrojów i mecz z Wisłą pokaże, jak to wszystko wpłynęło na Górników. My natomiast jesteśmy z kibiców, którzy po meczu z Legią okazali piłkarzom dużo wsparcia.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl