Górnik Zabrze bezbramkowo zremisował z Wigrami 0:0. Gra zabrzan przez całe spotkanie nie zachwycała, a kolejna strata punktów oznacza, że znów wracamy do punktu wyjścia.
Zwycięskiego składu się nie zmienia, ale tym razem z tej reguły nie zamierzał skorzystać trener Brosz. W porównaniu do meczu z Bytovią w wyjściowym składzie pojawił się Janco kosztem Ambrosiewicza. Tym samym trener Brosz wystawił dość ofensywny skład. Zgodnie z przewidywaniami w kadrze meczowej zabrakło Dancha, Kosznika i Plizgi.
Od samego początku zabrzanie ruszyli do ataku, nie przenosiło się to na sytuacje bramkowe. Na strzały z dystansu decydował się Janco, ale były one niedokładnie. Goście nie pozostawali dłużni. Najpierw tuż nad poprzeczką bramki Loski główkował Adu Kwame. Z każdą minutą to Wigry były coraz bardziej konkretne. Augustyniak znakomicie oszukał Kopacza i wyszedł sam na sam z Loską, nasz młody bramkarz zachował spokój i interwencją nogami uratował sytuację. Po tych ostrzeżeniach zabrzanie obudzili się. Bliski szczęścia był Wolsztyński, ale piłka po uderzeniu głową wylądowała tuż nad poprzeczką. Mało zabrakło, a „Trójkolorowych” wyręczyłby Baranowski, który skierował piłkę w kierunku własnej bramki, ta ostatecznie minimalnie minęła słupek. W pierwszej części spotkania bramek nie oglądaliśmy.
Druga część spotkania rozpoczęła się spokojnie. Przed dobrą szansą stanął Arcon, ale jego uderzenie z okolic pola karnego poleciało obok bramki. Od mocnego wejścia mógł pokazać się Adamek, który swego czasu przymierzany był do Górnika. Znalazł się w sytuacji sam na sam, po raz drugi w tym meczu Loska wygrał taki pojedynek. Na 10 minut przed końcem spotkania znów groźnie zaatakowali goście za sprawą Adamka, który najpierw uprzedził Suareza i oddał strzał, z którym poradził sobie Loska – piłka została w boisku dopadł do niej Zapolnik, ale w ostatniej chwili jego uderzenie zablokował Wolniewicz. Końcówka spotkania zdecydowanie należała do Wigier, mimo to Górnik miał piłkę meczową. Arcon zagrał wzdłuż pola karnego, a tam piłkę musnął Ledecky, i nie trafiła ona do bramki, akcje zamykał jeszcze Wolniewicz, jednak przez dotknięcie Ledeckiego nie miał szans, aby skierować ją do bramki. Piłkarzy Górnika żegnały gwizdy, a strata punktów sprawia, że marzenia o awansie znów daleko się oddalają.
Górnik Zabrze – Wigry Suwałki 0:0
Górnik: Loska – Wolniewicz, Kopacz, Suarez, Karwot (70′ Ledecky) – Ł. Wolsztyński (55′ Olszewski), Matuszek, Kurzawa, Arčon, Jančo (46′ Ambrosiewicz) – Angulo.
Trener: Marcin Brosz
Wigry: Zoch – Baranowski, Augustyniak, Radecki, Kądzior – Santana (60′ Adamek), Adu Kwame, Bucholc, Wichtowski, Zapolnik, Gąska.
Trener: Dominik Nowak
Żółte kartki: Wolsztyński – Adamek
Widzów: 6891
Sędzia: Zbigniew Dobrynin
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl