Na tym etapie rozgrywek zespół Marcina Brosza nie mógł trafić na gorszego przeciwnika. Sandecja nie tylko wygrała dwa pierwsze wiosenne mecze, ale wręcz zmiażdżyła swoich rywali. Jeśli w Górniku nic się nie zmieniło od ostatniego meczu, to on może być kolejną ofiarą piłkarzy Radosława Mroczkowskiego.
Porażka w Siedlcach nie była wypadkiem przy pracy, a potwierdzeniem tego, że Górnikowi daleko do optymalnej formy. Z GKS-em udało się wygrać, ale sama gra była rozczarowująca. Przeciwko Pogoni zabrzanie zaprezentowali się równie słabo. Oglądając skrót meczu mogło się wydawać, że brakowało jedynie skuteczności, ale to mylne wrażenie. Górnik miał swoje sytuacje, ale brały się one jedynie z czystego przypadku lub indywidualnych akcji Wolsztyńskiego i Kurzawy.
Z dużym respektem trzeba spoglądać na Sandecję, która na ten moment jest co najmniej o klasę lepsza od Pogoni i Tychów. Dość powiedzieć, że siedlczanie przegrali z zespołem Mroczkowskiego 0:4 w pierwszym wiosennym spotkaniu. Za Górnikiem nie przemawia również jesienny mecz w Nowym Sączu, gdzie Sandecja w pełni zasłużenie wygrała 2:0, a zabrzanie rozgrywali jeden z najgorszych meczów w tym sezonie.
Dla Górnika będzie to arcyważny mecz, nie tylko ze względu na punkty. W tym sezonie „Trójkolorowi” jeszcze nie wygrali z zespołem walczącym o awans, a przecież wiosną cała czołówka przyjeżdża do Zabrza. Jeśli „Górnicy” przełamią się i wygrają z Sandecją, dadzą wszystkim sygnał, że może na wyjazdach grają piach, ale u siebie przy Roosevelta nikt nie może liczyć na punkty. A tym samym możemy pokazać, że wciąż liczymy się w walce o awans.
W Górniku można, a wręcz trzeba, spodziewać się zmian. W piątkowy wieczór bardzo by nas zdziwiło, gdybyśmy od pierwszej minuty nie zobaczyli Łukasza Wolsztyńskiego, który wiosną wyrasta na najlepszego zawodnika Górnika. Już jego nieobecność w podstawowym składzie na mecz z Pogonią była zaskoczeniem. Na boisku pojawił się po przerwie i nie pozostawił żadnych wątpliwości, że jego miejsce jest w wyjściowej jedenastce. Po absencji za kartki wraca Szymon Matuszek, co będzie na pewno będzie dużym wzmocnieniem dla Marcina Brosza. Patrząc przez pryzmat ostatniego meczu na ławce powinien zasiąść Sandi Arcon, który zaprezentował się bardzo słabo i po przerwie już nie wyszedł.
Nie ma lepszej rehabilitacji po przegranym meczu niż zwycięstwo. Trzeba udowodnić swoje aspiracje.
Według zakładów bukmacherskich STS faworytem tego spotkania jest Górnik Zabrze. Za 100 PLN postawione na zwycięstwo Górnika do wygrania ponad 180 PLN
Wszystkich kibiców, którzy tego dnia nie mogą być na stadionie w Zabrzu zapraszamy do słuchania naszej relacji radiowej z tego spotkania. Więcej informacji: Tutaj.
Górnik Zabrze – Sandecja Nowy Sącz, piątek 17 marca, godz. 19:00, sędzia Paweł Pskit (Łódź)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl