Górnik – Pogoń. Efekt „nowej miotły” przyniesie pierwsze zwycięstwo wiosną?

Torcidos  -  14 marca 2014 21:47
0
981

druzyna2_legia_1314

W Sobotni wieczór, w Zabrzu zobaczymy pojedynek „Dawida” z „Goliatem”. Patrząc z perspektywy tej rundy, nie trudno odgadnąć kto jest kim w tym starciu. Marny dotychczas Górnik podejmie rozpędzoną Pogoń Szczecin. Nikt się nie spodziewa cudów, ale wszyscy na Roosevelta liczą, że zadziała efekt „nowej miotły”.

W środę do klubu zawitał nowy trener Robert Warzycha, więc w tym meczu możemy oczekiwać, że każdy zawodnik będzie starał się pokazać z jak najlepszej strony – w końcu nowy szkoleniowiec oznacza „czystą kartę”. Te czynnik powodują, że drużyny czasem diametralnie zmieniają swoje oblicze. W piłce wielokrotnie zdarzało się, że zmiana trenera często wychodzi drużynie na dobre. Daleko nie musimy szukać, żeby znaleźć takie przypadki, bo wystarczy popatrzeć na nasze ligowe podwórko. Oficjalnie pierwszym trenerem będzie jednak Józef Dankowski, który ma odpowiednie papiery, będący przyjacielem Warzychy, a obecnie odpowiada za drużynę rezerw.

Dla Warzychy, który miał zaledwie kilkadziesiąt godzin by poznać drużynę, będzie to debiut na ławce w klubie europejskim. Wcześniej pracował jedynie w USA. Debiut na ławce trenerskiej nie będzie łatwy, bowiem przyjeżdża do Zabrza naprawdę mocny przeciwnik.  „Portowcy” mają w swoich szeregach znakomity duet: Marcin Robak oraz Takafumi Akahoshi. Wymieniona dwójka, w dobrej dyspozycji może zdecydować o losie spotkania nawet, gdy pozostałym zawodnikom mecz się nie układa. Patrząc na ostatnie poczynania zabrzańskich defensorów, trzeba wierzyć, że wreszcie zagramy najlepszy mecz w defensywie w tym roku.

Można też spodziewać się zmian na środku obrony. Odpocznie najpewniej Antoni Łukasiewicz, który ostatnio spisywał się bardzo słabo. Do składu Górnika wraca Maciej Mańka – zawodnik, który w tym sezonie (mimo czerwonej kartki) nie zawodzi. Warto przypomnieć, że jest to jego debiutancki sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niestety dyspozycja pozostałych zawodników, nawet tych najlepszych, nie powala na kolana. Forma z jesieni uleciała wraz z końcem roku, dlatego trzeba znów układać „klocki” od nowa. Szczególny niedosyt pozostaje po występach Prejuce’a Nakoulmy i Radosława Sobolewskiego, którzy jesienią byli wiodącymi postaciami. Można oczekiwać, że trener Warzycha złapie odpowiedni kontakt z zawodnikami, a oni pokazywać będą walkę do upadłego i chęć zwycięstwa z kolejnymi przeciwnikami. Tego bowiem jakby brakowało w wiosennych meczach. Z Pogonią nie zobaczymy na pewno Bartosza Iwana za nadmiar żółtych kartek oraz Tomasza Wełnickiego, który w Bydgoszczy zobaczył czerwony kartonik. Może cieszyć fakt, że indywidualnie trenują już  Mariusz Przybylski, Mateusz Zachara, Maciej Małkowski, Adam Danch i Gabriel Nowak. A od przyszłego tygodnia zajęcia rozpocznie Paweł Olkowski. Liczymy na ich szybki powrót, bo są to piłkarze, którzy pomogą Górnikowi wyjść z dołka. Zobaczymy, jak bardzo zmieni się wyjściowy skład, choć trzeba przyznać, że wielkiego pola manewru Warzycha nie ma.

Tym trudniej będzie o wygraną z tak dobrze spisującym się rywalem. Rundę wiosenną podopieczni Dariusza Wdowczyka zaczęli bowiem imponująco. Osiem bramek w dwóch meczach, w tym sześć autorstwa Robaka, musi robić wrażenie. Jednak ostatnio maszyna do zdobywania bramek się zacięła. Dwa poprzednie spotkania Pogoni zakończyły się bezbramkowymi remisami, co pokazuje, że jest sposób na zatrzymanie ataku „Portowców”. Dużym osłabieniem naszego rywala będzie brak Bartosza Ławy, który pauzuje za kartki. Kapitan Pogoni był ważnym graczem dla swojego zespołu, pokazując swoje doświadczenie i umiejętn0ści w środku pomocy. Liczymy, że nasi pomocnicy zagrają w końcu bardzo, odważnie i wygrają walkę w środkowej strefie boiska. W Zabrzu nie zagrają również: Hernani i Mateusz Lewandowski.

Dopiero w czwartek Warzycha poprowadził swój pierwszy trening z zawodnikami Górnika. Trudno oczekiwać, że już w sobotę zobaczymy wielką przemianę w grze zabrzan, choć mamy oczywiście taką nadzieję. Trzeba jednak wierzyć, że coś drgnie i będzie już tylko lepiej. Limit błędów, złej gry i pecha musi nas w końcu opuścić. Najwyższy czas, aby zacząć punktować!

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin, sobota 15 marca, godz. 18:30, sędziuje Tomasz Musiał (Kraków)

Górnik: Kasprzik- Mańka, Szeweluchin, Pandża, Kosznik – Nakoulma, Sobolewski, Drewniak, Madej – Jeż – Majtan.

Pogoń: Janukiewicz – Frączczak, Golla, Dąbrowski, Rudol – Popara, Rogalski – Małecki, Akahoshi, Murayama – Robak.

Źródło: Roosvelta81.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments