Po spadku największy apetyt na piłkarzy Górnika miała właśnie Termalica Nieciecza. Najpierw głośny powrót do Zabrza zaliczył Dawid Plizga, następnie w ostatnim dniu okienka transferowego do Niecieczy trafił Roman Gergel. Teraz oba kluby znów spotkały się na rynku transferowym, ale tym razem to Górnik schodził z pola bitwy jako zwycięzca.
Mateusz Wieteska do Zabrza trafił na zasadzie transferu definitywnego z Legii Warszawa. Prawda jest taka, że stołeczny klub zagwarantował sobie prawo pierwokupu, ale warunki ewentualnego powrotu do Warszawy są bardzo korzystne dla naszego klubu. Górnik na ewentualnej transakcji z pewnością nie wyjdzie źle, jednak nie ma sensu wybiegać tak daleko w przyszłość. Mateusz w barwach Chrobrego Głogów był wyróżniającym się zawodnikiem na boiskach I ligi, dlatego „Trójkolorowi” o 20-letniego piłkarza musieli walczyć. Jak się okazało po drugiej stronie była.. Termalica. – Nie udało nam się zakontraktować wszystkich piłkarzy, z którymi rozmawialiśmy. Dotyczy to Alana Czerwińskiego czy Mateusza Wieteski. Wybrali inaczej i to jest normalne – powiedział na przedsezonowej konferencji prasowej Marcin Baszczyński, dyrektor sportowy Termaliki.
Tak, ta sama Termalica, która jeszcze rok temu była niczym piłkarski raj dla niektórych naszych piłkarzy. – Za rok kończy się mój kontrakt w Zabrzu i jeżeli Górnik chce na moim transferze coś zarobić, to jest to ostatni dzwonek – mówił „Sportowi” Dawid Plizga apelując o pozostanie w Niecieczy. Gergel trenował z Górnikiem, ale czekał na oferty z innych klubów. – Mam marzenia takie jakie mam i nic z tym nie zrobię. Chcę grać o najwyższe cele – twierdził słowacki pomocnik. Z dużym spokojem podchodził do tego wszystkiego Marcin Brosz. – Musimy zmienić obraz Górnika. Pokazać, że jesteśmy pod względem organizacyjnym innym klubem niż jeszcze parę tygodni temu – kwitował wówczas nowy trener Górnika.
Wystarczył rok, aby wszystko się diametralnie odmieniło. Górnik z głodnymi sukcesu piłkarzami wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej. Dawid Plizga pozostał w I lidze, gdzie zagra w GKS-ie Katowice, natomiast Roman Gergel ostatni mecz w ekstraklasie rozegrał w kwietniu. Nie potrafił się przełamać, więc naturalnie dostawał coraz mniej szans. W dodatku przytrafiła się kontuzja, a stery objął Mariusz Rumak, który kolejnymi transferami na nowo kompletuje drużynę.
Choć Górnik w tym okienku transferowym z pewnością nie otrzyma miana najbardziej aktywnego klubu na rynku, to już można stwierdzić, że transfery robione są przede wszystkim z głową i przynajmniej na papierze wyglądają obiecująco. Na próżno szukać autokarów wypełnionych często zbędnymi piłkarzami. Zabrzański klub zgodnie ze słowami trenera zmienił obraz, a Marcin Brosz wierzy w swój młody i waleczny zespół.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl