Górnik II Zabrze – Warta Gorzów Wielkopolski 0:1. Znowu dołek

Kaszpir  -  26 października 2024 16:39
2
461

W meczu 14. kolejki zabrzańskie rezerwy uległy Warcie Gorzów Wielkopolski 0:1. Gol rozstrzygający spotkanie wpadł tuż przed przerwą. Górnicy ponieśli druga porażkę z rzędu, a od pięciu spotkań „Trójkolorowi” nie zaznali smaku zwycięstwa.

Tym samym podopieczni Arkadiusza Przybyły pozostają z 12. punktami na koncie i są tuż nad strefą spadkową. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą środę. Wówczas to zabrzanie zmierzą się w zaległym, wyjazdowym starciu ze Stalą Brzeg.

Górnik II Zabrze – Warta Gorzów Wlkp. 0:1 (0:1)

0:1 – Gajda, 41′

Górnik II (skład wyjściowy): Soberka -Świerkot, Ogórek, Derkacz, Mojzyk, Quainoo, Mazurek, Pochcioł, Kosiba, Wodecki [c], Kulig
Rezerwowi: Solik – Niedźwiedzki, Wąsik, Capiga, Pielok, Miyahara, Zawada, Rogula, Hurny
Trener: Arkadiusz Przybyła

Warta (skład wyjściowy): Smug – Skrzyniak, Gajda, Lewandowski, Gardzielewicz, Marchel, Zdybowicz, Orzechowski, Mroczko, Majerczyk [c], Karasiewicz
Rezerwowi: Madaliński – Janicki, Rybicki, Samborski, Setla, Maćkowiak, Ufir
Trener: Paweł Posmyk

Sędzia: Radosław Kraj (Brzesko)

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Dobry wieczór. O ile byłem na tym meczu i swoimi uwagami już się podzieliłem w poprzednim wpisie o zapowiedzi tego meczu i już się nie chcę powtarzać, to mnie najbardziej boli to, że w całym naszym składzie w tym meczu nie było ani Buksy ani Turka, więc istnieje duża niezerowa niestety szansa, że jutro zobaczymy ich w Łodzi. Obym się mylił. W każdym razie to był wyjątkowo nie nasz dzień, piłka w ogóle nie kleiła się nam do nogi i wyglądaliśmy troszeczkę jakbyśmy się szykowali już na 4 ligę (bo już jesteśmy w „tej” strefie tabeli). Zero motywacji, chęci do gry, radości z gry z naszym herbem na piersiach. Jak to mówią marynarze, była flauta, czyli wiało ch… powiedzmy, że sandałem wiało. Spotkanie się odbyło. Ale na takim meczu na miejscu Pana Jana Urbana czułbym się trochę jak w ciuchlandzie na dzień przed jedyną cotygodniową dostawą – wszystko absolutnie przebrane i nie ma z czego wybierać już. Smutne. A podobno jak się trafi do czwartej ligi to potem już zespół zostaje tam na długo. Pozdrawiam serdecznie w ten taki smutny wieczór, Mirek.

Prawda jest taka, że nikt z tych chłopaków nigdy nie zagra w jedynce, nigdy. Rezerwy powinny być zapleczem, kontuzja czy obniżka formy w jedynce to wchodzi dwójka, no ale.jie u nas… tak jest od.30 lat z rezerwami, więc wszyscy co grają w rezerwach ekip ekstraklasowych raczej nigdy nie zagrają w jedynce. Ostatnie liczące się rezerwy to były 30 lat temu ale i tak wiodący grajkowie z nich zamiast w Zabrzu to wypłynęła w Radzionkowie: Lekki, Wyrzykowski, Bonk, Cegiełka, Grosmani, Kompała…