W spotkaniu 25. kolejki III ligi Grupy 3. piłkarze Górnika Zabrze pokonali swojego imiennika z Polkowic 2:0. Obie bramki w tym meczu były autorstwa Aleksandra Tobolika, który zdecydowanie zasłużył na miano „Man of the match”.
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie objęli bowiem prowadzenie. Cała akcja rozpoczęła się… rzutem wolnym dla Polkowic. Zabrzanie wyekspediowali futbolówkę w okolice linii środkowej. Tam do piłki dopadł Aleksander Tobolik. Napastnik Górnika nie dał się nikomu dogonić i pewnie wykończył sytuację. Goście szybko otrząsnęli się po tym ciosie i kilka razy zdołali zagrozić bramce Mateusza Jelenia. Golkiper Górnika spisywał się znakomicie broniąc w trudnych sytuacjach. Dobrze też swojego bramkarza asekurowali obrońcy „Trójkolorowych”, a raz w sukurs Mateuszowi przyszedł słupek. W 24 min. w dogodnej sytuacji znalazł się ponownie Tobolik, ale tym razem musiał uznać wyższość Niezgody. Tobolik polkowickiej obronie dał się we znaki po raz trzeci w 41 min, kiedy wpadł w pole karne gospodarzy i został nieprzepisowo powstrzymany. Arbiter bez wahania wskazał „na wapno”. Niestety wykonujący rzut karny Mateusz Kulig trafił w słupek. W doliczonym czasie przed szansą stanął najgroźniejszy w szeregach zabrzan Tobolik, znów jednak zatrzymał go Niezgoda.
Druga odsłona rozpoczęła się od szarpaniny Cypriana Włodarczyka z jednym z rywali, po którym piłkarz gospodarzy zobaczył czerwoną kartkę. Teraz zabrzanom przyszło odpierać ataki Górnika z Polkowic w osłabieniu. Przyjezdni nie stwarzali jednak aż tylu i tak niebezpiecznych okazji, jak w pierwszej części. Polkowiczanie bliscy byli wyrównania po uderzeniu z pierwszej piłki jednego z napastników. Na szczęście futbolówka przeszła obok bramki Jelenia. „Trójkolorowym” ciężko było coś wykreować, ale doczekali się swojego momentu. W 65 min. zabrakło kilku centymetrów, by znaleźć drogę do siatki gości. Kilkadziesiąt sekund później miejscowi byli już skuteczniejsi. Wówczas to Maksymilian Gandziarowski podciągnął lewą stroną, oddał piłkę do Tobolika, a napastnik zabrzan zabawił się w polu karnym przyjezdnych i podwyższył prowadzenie. Jak się okazało było to ostatnie trafienie w tym meczu.
Po zwycięstwie „Trójkolorowi” mają już na koncie 40. punktów i przesunęli się na czwartą pozycję w tabeli. W następnej serii podopieczni Arkadiusza Przybyły rywalizować będą ze Śląskiem II Wrocław.
Górnik II Zabrze – Górnik Polkowice 2:0 (1:0)
1:0 – Tobolik, 3′
2:0 – Tobolik, 68′
Górnik II: Jeleń – Ogórek, Surowiec, Gandziarowski, Pawlak (90+4′ Niedźwiedzki), Kulig (81′ Michalski), Trubnikov, Kosiba, Włodarczyk, Wodecki [c], Tobolik (84′ Rogula)
Rezerwowi: Neugebauer – Niedźwiedzki, Elias, Mikulski, Michalski, Derkacz, Rogula
Trener: Arkadiusz Przybyła
Górnik Polkowice: Niezgoda – Magdziak, Ryś (64′ Litwa), Adamczyk (74′ Macala), Bogacz (81′ Bilokin), Bancewicz, Szuszkiewicz (81′ Szuszkiewicz), Fryzowicz, Łazarz, Wacławczyk [c], Bajerski (64′ Baranowski)
Rezerwowi: Madaliński – Ratajczak, Poręba, Bilokin, Litwa, Łysakowski, Baranowski, Macala
Trener: Enkeleid Dobi
Sędzia: Paweł Dul (Zawada)
Żółte kartki: Ryś, Bogacz, Macala, Baranowski – Pawlak
Czerwona kartka: Włodarczyk (49′ za faul)
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: YT Górnik Zabrze