W poniedziałek sprawiedliwości może stać się zadość. Jeśli Górnik pokona przy Roosevelta Cracovię, to zimę spędzi na fotelu lidera. A nikt bardziej na to nie zasługuje, niż drużyna Marcina Brosza.
Ludzie odpowiedzialni za terminarz Ekstraklasy chyba celowo zostawili na zakończenie rundy spotkanie Górnika z Cracovią. Jest to ostatni mecz Ekstraklasy przed przerwą zimową, więc warto byłoby się w dobrym stylu pożegnać z kibicami. Arena Zabrze natomiast jest miejscem, gdzie na brak emocji nikt nigdy nie może narzekać.
Przed meczem z Cracovią Górnik ma prawo się czuć lekko podłamany, bo okoliczności, w jakich przegrał w Gdyni są bolesne. Chyba jeszcze bardziej, niż przegrana w Warszawie. Podróż z Trójmiasta była więc bardzo długa, ale z drugiej strony wiemy, że zabrzanie zrobią wszystko, aby pożegnać się z kibicami zwycięstwem. Tym bardziej po tak fantastycznej rundzie, w której Górnik potrafił wygrać u siebie z Legią, Wisłą i Lechem. Pewnie fakt, że zwycięstwo da nam lidera również odpowiednio podziała na wyobraźnię.
No i z resztą jeśli piłkarze Górnika mają prawo czuć się podłamani, to co powiedzieć o piłkarzach Michała Probierza? Porażka u siebie z Wisłą 1:4 to cios, po którym łatwo nie będzie się podnieść. Już wiemy, że Probierz szybko zareagował na panującą sytuację i rewolucja kadrowa zacznie się już teraz. Jak podaje Przegląd Sportowy „Pasy” do Zabrza przyjadą bez Sandomierskiego, Covilo, Wójcickiego, Malarczyka Szczepaniaka oraz Deleu. Całkiem sporo, a przecież wielu z nich odgrywało ważną rolę w dotychczasowym zespole
Do składu Górnika pewnie wróci Damian Kądzior i będziemy oglądać ustawienie, do jakiego przyzwyczailiśmy się przez całą rundę. Z tą różnicą, że zabraknie pauzującego za kartki Michała Koja. Kto w jego miejsce? Jeśli mielibyśmy typować, to na lewą obronę zostanie przesunięty Adam Wolniewicz, a jego miejsce na prawym boku zajmie Maciek Ambrosiewicz. Ten drugi pokazał już, że na boku obrony czuje się nie gorzej, niż w pomocy, a Adam nawet grając po prawej stronie nieraz lubi zejść z piłką nieco do środka i dograć w pole karne lewą nogą.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl