Górnik Zabrze na własnym stadionie tylko bezbramkowo zremisował z Bytovią. Tym samym nie doczekaliśmy się trzeciego zwycięstwa z rzędu.
Trener Brosz w wyjściowym składzie nie zdecydował się na żadne zmiany. W myśl zasadzie „zwycięskiego składu się nie zmienia”
Zabrzanie rozpoczęli sobotni mecz zgodnie z przewidywaniami, czyli starali się narzucić swój styl gry. Szybko mogli zostać skarceni przez przyjezdnych, ale dwukrotnie znakomicie interweniował Kasprzik. Najpierw na przedpolu, a następnie przy samym słupku. Mecz nie był prowadzony w zawrotnym tempie, ale to przyjezdni mieli lepsze okazje do otworzenia wyniku spotkania. Rywalom brakowało zimnej krwi przy wykończeniu akcji. Klarownych sytuacji Górnika w przeciągu całej pierwszej połowie po prostu nie było. Po pierwszej połowie nie oglądaliśmy goli.
Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się częściej przy piłce byli zawodnicy z Bytowa. Górnik próbował odpowiedzieć, a w najlepszej sytuacji znalazł się Ledecky, który miał przed sobą praktycznie tylko bramkarza, ale zamiast strzelać wybrał podanie do Plizgi, a ten został zablokowany. Dłużni nie zamierzali pozostać waleczni goście, którzy chcieli wykorzystać zamieszanie pod bramką Górnika, jednak w ostatnim momencie piłkę wybił Kopacz. „Trójkolorowi” mimo wszystko próbowali strzelić gola. Po stałym fragmencie gry najwyżej do piłki wyskoczył Skrzypczak i to on strącił ją na długi słupek, gdzie czekał już Matuszek. Nasz defensor trafił tylko w boczną siatkę, choć część kibiców widziała już piłkę w bramce. Górnik w końcówce spotkania wypracował sobie zdecydowaną przewagę, ale nie potrafił jej udokumentować. W doliczonym czsaie gry na nodze piłkę meczową miał Grendel, ale bramkarz Bytovi z największym trudem sparował ją poza boisko.
Górnik przed spotkaniem stawiany w roli wyraźnego faworyta tylko zremisował z Bytovią. Nie udało się tym samym wygrać trzeciego spotkania z rzędu. Piłkarzy żegnały gwizdy..
Całą relację akcja po akcji można przeczytać tutaj.
Górnik Zabrze – Bytovia Bytów 0:0
Górnik: Kasprzik – Wolniewicz, Kopacz, Danch, Kurzawa – Pawłowski (46’ Urynowicz), Matuszek, Przybylski, Plizga (75’ Grendel)– Ledecky (58’ Skrzypczak), Angulo
Bytovia: Bieszczad – Bąk, Cseh, Bąk (65’ Klichowicz), Kamiński – Mandrysz, Villaescusa, Poczobut, Serafin (91′ Letniowski) – Efir (82’ Wacławczyk), Wróbel
Żółta kartka: Serafin
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 9353
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevleta81.pl