Górnik Zabrze jest w bardzo złej kondycji finansowej i grozi mu brak licencji na rozgrywki w przyszłym sezonie. Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza, nie widzi jednak takiego zagrożenia.
– W Zabrzu od kilku lat pali się czerwona lampka w ostrzegawczym kolorze. Można nawet powiedzieć, że jesteśmy weteranami wśród klubów, które walczą o licencję do końca. Ostatecznie przedstawialiśmy jednak takie prognozy i dokumenty, które przekonywały komisję licencyjną. Teraz będzie podobnie – mówi „Sportowi” Lewandowski.
– Zarząd jest w trakcie przygotowania programu naprawczego, który pozwoli nie generować zadłużenia, a w dłuższym okresie zacząć spłacać zaległości. Wszystkie mecze Górnika w rundzie jesiennej obejrzało w Zabrzu może 25 tysięcy ludzi. Obliczyliśmy, że nawet przy 12 tysiącach ludzi na meczu, co nie jest liczbą wygórowaną, dałoby się dopiąć budżet – mówi prezydent.
Lewandowski wypowiedział się też na temat ewentualnych zimowych transferów trójki zawodników” Prejuce’a Nakoulmy, Pawła Olkowskiego i Mateusza Zachary. – Zadecyduje rynek. Nakoulma? Uważam, że teraz nie odejdzie i poczeka do lata. Podobnie jak Paweł Olkowski. FC Koeln nie chce dziś płacić, skoro za pięć miesięcy dostaną go „gratis”. Może odejdzie Mateusz Zachara. Miał świetne pół roku. Może to jest jego pięć minut. Jeżeli tak, niech spróbuje szczęścia w innym klubie – mówi Lewandowski.
Źródło: Sport
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl
