GKS Katowice przegrał z Zagłębiem Lubin aż 0:5. Na listę strzelców wpisali się Woźniak, Błąd, Przybecki, Piątek oraz Guldan. Zagłębie jest na najlepszej drodze do ekstraklasy. Katowiczanie natomiast zamiast celować w ekstraklasie zbliżają się do strefy spadkowej.
Bez najlepszego strzelca I ligi, Grzegorza Goncerza, wyszła „GieKSa” na spotkanie ze zmierzającym do ekstraklasy Zagłębiem Lubin. Kibice „Trójkolorowych” od dłuższego czasu narzekają na postawę swoich pupili, a w tym spotkaniu dali temu wyraz poprzez flagę z napisem „Te barwy od lat z ambicja kojarzone, przez was grajków wszystko zniszczone!”. Mimo to głośny doping z „Blaszoka” rozbrzmiewał od pierwszej minuty. Dodatkowo na płocie, zawisła też okolicznościowa flaga „FABrYKA KONFIDENTÓW” to pokłosie głośnego ostatnio dokumentu TVN. Przy Bukowej zameldowało się tez sporo fanów „Miedziowych”, którzy wypełnili prawie całą trybunę gości.
Od pierwszej minuty do ataku ruszyli goście, ale to „GieKSa” mogła prowadzić, gdy najwyżej do główki wyskoczył Pitry. Kiedy wydawało się, że gospodarze opanowali sytuacje i przejęli inicjatywę, fantastycznym strzałem z ponad 30m popisał się Woźniak umieszczając futbolówkę w samym okienku bramki GKSu. Blisko wyrównania było w 32′ gdy bramkarza gości uprzedził Wołkowicz, lecz jego główka miała bardzo wysoką parabolę i obrońcy zdołali wybić piłkę. Na domiar złego jeszcze przed przerwą z boiska na noszach zniesiony został Leimonas i zastąpić go Cholerzyński. Gra „GieKSy” momentami była irytująca, proste błędy i straty wielokrotnie niweczyły próby konstruowania składnych ataków. Schodzących na przerwę piłkarzy żegnały gwizdy.
Druga połowa rozpoczęła się od gorącej sytuacji w sektorze gości, gdzie doszło do przepychanek z ochroną. Oczywiście rozpylono sporo gazu, a kibice Zagłębia „posiłowali” się trochę z ogrodzeniem klatki i pościągali swoje barwy. Na boisku w tym czasie lubinianie wyprowadzili szybką akcję i po prostopadłym podaniu Błąd bezbłędnie uderzył obok Bucka. Lepiej prezentowali się goście, a gospodarze skupiali się tylko na kolekcjonowaniu żółtych kartoników. W ostatnich 20′ Katowiczanom kilkakrotnie udało przedrzeć w okolice pola karnego „Miedziowych”, ale nic z tego nie wynikało. Na kwadrans przed końcem Zagłębie podwyższyło na 3:0 za sprawą Przybeckiego, a kibice zaczęli głośno wyrażać swoje niezadowolenie, co niektórzy nawet wychodzili ze stadionu. Chwile później było już 0:4 po golu Boneckiego i frustracja kibiców sięgnęła zenitu. „Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska” to chyba jedyna cenzuralna przyśpiewka, która możemy cytować. Decydujący cios zadał Guldan, a „GieKSa” schodziła z boiska z bagażem aż pięciu bramek.
Po kompromitującej porażce od pierwszego zespołu zostali odsunięci członkowie sztabu szkoleniowego – Artur Skowronek i Grzegorz Mokry. Skowronek w katowickim klubie pracował od 29 października 2014 roku.
GKS Katowice – Zagłębie Lubin 0:5 (0:1)
0:1 – Woźniak, 18′
0:2 –Błąd, 52′
0:3 – Przybecki, 82′
0:4 – Bonecki, 84′
0:5 – Guldan 87′
GKS Katowice: Bucek – Pietrzak, Kamiński, Leimonas (36′ Cholerzyński ), Frańczak – Duda (67′ Kujawa), Pielorz – Pietrzak, Pitry, Wołkowicz (59′ Januszkiewicz) – Szołtys.
Trener: Artur Skowronek
Zagłębie Lubin: Forenc – Cotra, Guldan, Dąbrowski, Stolarski – Ł. Piątek, Tosik (86′ Rakowski), Kwiek (78′ Bonecki), Błąd (74′ Przybecki), Woźniak – K. Piątek.
Trener: Piotr Stokowiec
Żółte kartki: Frańczak, Duda, Petasz, Szołtys, Pielorz – Stolarski, Čotra, Błąd.
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin).
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl: