Zagrali jak za danych lat! Podopieczni trenera Jana Żurka walczyli do końca, a pięknej urody bramka Kamila Bilińskiego nie złamała „Trójkolorowych” graczy. Do Zabrza przyjechała również liczna grupa kibiców z Wrocławia.
Kolejna jakże ważna wygrana stała się faktem. Może druga połowa nie należała do najlepszych, ale prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą. Sebastian Steblecki postawił wszystko na jedną kartę w 92′ gry i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Stadion przy Roosevelta eksplodował z radości! Może umiejętności trochę brakuje, ale z takim serduchem i głośnym dopingiem utrzymanie mamy w kieszeni. Nigdy nie spadnie…!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa/Roosevelta81.pl