Erik Grendel ponad rok temu doznał kontuzji zerwania wiązała krzyżowego. Rehabilitacja po takiej kontuzji trwa zwykle kilka miesięcy, nie inaczej było w przypadku słowackiego pomocnika. Po powrocie do pełni sił Erikowi ciężko było wskoczyć do pierwszego składu, mało tego w jesiennej rundzie Grendel rozegrał w lidze łącznie nieco ponad 70-minut. – Daję sobie radę z obecną sytuacją, zimą będę walczyć o to , by w następnej rundzie tych minut na murawie było więcej – optymistycznie patrzy zawodnik w rozmowie z katowickim „Sportem”.
Rewelacyjna postawa Górnika w końcówce zmagań na I-ligowym froncie, a także znakomita jesień w wykonaniu zabrzan, na pewno powoduje, że trudno przebić się do pierwszego składu. – Wiosną – w czasie mojej rehabilitacji – chłopaki zrobili awans do ekstraklasy. Zgrali się, nauczyli pewnych automatyzmów. Trener obdarzył zaufaniem pewną grupę ludzi, którzy jesienią też grali zaje…fajnie. Mało kto przypuszczał, że jesteśmy w stanie skończyć rok w czołowej trójce. Brawa dla chłopaków za to wszystko.
29- letni zawodnik grał w minionej rundzie niewiele, będąc już na murawie nie występował też na swojej ulubionej pozycji środkowego pomocnika. – Nie gram w piłkę pierwszy rok i wiem czego wymaga trener. Inna rzecz, że kiedy wchodziłem na boisko zwykle nie grałem na swojej pozycji, tylko bardziej z boku przy linii. Jestem piłkarzem, który lubi kreować grę, zmieniać jej tempo. Potrzebuję wielu kontaktów by być pod grą. Nie widzę jednak problemu, zespołowi jestem w stanie pomóc w każdej roli jaką widzi dla mnie szkoleniowiec.
Erikowi Grendelowi kontrakt z klubem z Zabrza wygasa w czerwcu, może on jednak skorzystać z opcji szukania sobie nowego pracodawcy od stycznia. Piłkarz nie zamierza tego robić, jednocześnie zapowiada walkę wraz z zespołem o trofea. – Nie mam zamiaru odchodzić z Górnika. Tutaj chcę powalczyć, o swoją szansę, bo wierzę w siebie i w to, że mogę drużynie jeszcze wiele zaoferować. Nie mam zamiaru się poddać, rezygnować z tej walki, szukać wypożyczenia. Mam nadzieję, że zimą rywalizacja dla wszystkich rozpocznie się od zera. Jestem przekonany, że pójdzie to dobrym kierunku jeżeli chodzi o mnie.Chcę wiosną powalczyć z chłopakami o kolejne trofeum. Mam na koncie trzy tytuły mistrzowskie i dwa puchary kraju na Słowacji, przydałoby się teraz coś wygrać w Polsce.
Górnik w ostatnim czasie przedłużał kontrakty z kilkoma piłkarzami, z Grendelem rozmów na ten temat na razie nie prowadzono. – Wiele zapewne będzie zależeć od tego czy uda mi się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie. Mówiąc wprost – nie mam małego kontraktu , więc Górnikowi nie opłacałoby się trzymać takiego zawodnika na ławce. Mnie też by to nie satysfakcjonowało, więc może się zdarzyć, że latem odejdę z Zabrza.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl