W pierwszym, tegorocznym sparingu piłkarze Górnika Zabrze pewnie pokonali serbski FK IMT Belgrad. Mecz zakończył się efektownym 5:2, a gole „Trójkolorowych” zdobywali: Dominik Sarapata, Lukas Podolski, Josema, Norbert Wojtuszek oraz Taofeek Ismaheel.
FK Belgrad to aktualnie 14. drużyna najwyższej klasy rozgrywkowej Serbii. Kilka dni wcześniej Belgrad wygrał z Puszczą Niepołomice 2:1. Tamto spotkanie zakończyło się małą awanturą piłkarzy oraz sztabów obu drużyn. Ponadto dwóch piłkarzy Puszczy podczas meczu doznało poważnych urazów. Na szczęście rywalizacja z Górnikiem, pomimo sporej ilości fauli i kartek, miała dużo spokojniejszy przebieg. Dodajmy jeszcze, że zmagania zabrzan z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski i były piłkarz Górnika – Michał Probierz.
Jan Urban zdecydował się zagrać na dwie „jedenastki”. Od pierwszych minut zobaczyliśmy dość eksperymentalne zestawienie. W bramce pojawił się Mateusz Jeleń, a na lewej stronie defensywy Dawid Mazurek. W wyjściowym zestawieniu zobaczyliśmy jeszcze m.in. Dominika Sarapatę, powracającego do pełni formy po kontuzji Dominika Szalę oraz pozyskanego niedawno Sandre Lisetha. Sobotni mecz nieźle rozpoczął weteran Paweł Olkowski. Popularny „Olo” już w 3 min. otworzył sytuację Aleksandrowi Buksie, jednak napastnik Górnika nie zdołał zamknąć akcji. Z kolei w 18 min Olkowski postanowił sam zakończyć wykończyć sytuacje uderzając mocno pod poprzeczkę. Vukliš sparował z trudem futbolówkę nad poprzeczkę. W 26 min. serbski golkiper był już bezradny. Świetną akcję wówczas przeprowadził duet Buksa-Sarapata, ten ostatni płaskim strzałem otworzył wynik spotkania. Do końca tej części Górnik kontrolował boiskowe wydarzenia i więcej goli już nie oglądaliśmy.
Na drugą odsłonę obaj trenerzy wypuścili już inne „jedenastki”. Ta część rozpoczęła się od ostrego starcia w środku pola w którym uczestniczył Lukas Podolski. Na szczęście obyło się bez żadnego urazu. Nieco lepiej weszli w grę Serbowie, dzięki czemu dziesięć minut po przerwie doprowadzili do wyrównania. Po kolejnych dziesięciu minutach podopieczni Jana Urbana odpowiedzieli rywalom. Wówczas to zabrzanie założyli wysoki pressing, poskutkowało, co błędem serbskiej defensywy. Okazję wykorzystał „Poldi”, który precyzyjnym uderzeniem zza szesnastki wyprowadził Górnika na ponowne prowadzenie. W tej sytuacji pierwszą z trzech asyst zanotował Luka Zahović. Niestety kilkadziesiąt sekund później mieliśmy znów remis. Tym razem to zabrzanie pogubili się w obronie, z czego skrzętni skorzystał były piłkarz m.in. Wisły Płock, Alen Stevanović. Nie był to jednak koniec strzelaniny, aczkolwiek następne bramki padały już tylko dla naszego zespołu. Na kwadrans przed końcem Patrik Hellebrand dośrodkował w pole karne, a w podbramkowym zamieszaniu najprzytomniej zachował się Josema. Kilka chwil później Taofeek Ismaheel był bliski podwyższenia rezultatu, ale futbolówka po jego strzale trafiła tylko w słupek. Za moment swój drugi żółty kartonik zobaczył Lukas Podolski i przedwcześnie musiał opuścić murawę. Gra w osłabieniu nie wpłynęła jednak na zabrzan deprymująco. Wręcz przeciwnie, „Trójkolorowi” jeszcze dwukrotnie, za sprawą Norberta Wojtuszka oraz Tao, ukąsili przeciwnika, a dwoma kluczowymi podaniami popisał się w tych sytuacjach Luka Zahović.
Górnicy kolejne spotkanie rozegrają w najbliższy wtorek (21 stycznia), wówczas ich rywalem będzie węgierski Paksi FC.
Górnik Zabrze -FK IMT Belgrad 5:2 (1:0)
1:0 – Sarapata, 26′
1:1 – Bonnet, 55′
2:1 – Podolski, 67′
2:2 – Stevanović, 71′
3:2 – Josema, 76′
4:2 – Wojtuszek, 84′
5:2 – Ismaheel, 90+2′
Górnik; I połowa: Jeleń – Manu Sanchez, Janicki [c], Szala, Mazurek, Olkowski, Sarapata, Zielonka, Liseth, Buksa, Bakis
II połowa: Majchrowicz – Wojtuszek, Szcześniak, Josema, Janża [c], Ismaheel, Rasak, hellebrand, Ambros, Podolski, Zahović
Ponadto zagrał (od 85′ min) Norbert Barczak
Trener: Jan Urban
FK IMT Belgrad (skład wyjściowy): Vukliš – Batisse, Glišić, Lutovac, Popović, Adimchukwunobi, Krstić [c], Radočaj, Campbell, Lučić, Bonnet
Trener: Zoran Vasiljević
Sędzia: Patryk Gryckiewicz
Żółte kartki: Janicki, Podolski – Radočaj, Lutovac, Jevtić, Bakić, Court
Czerwona kartka: (79′ Podolski; za drugą żółtą)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: youtube Górnik TV
Poldiemu co sie ostatnio pod kopułą dzieje?
No cóż, nie każdy starzeje się pięknie. Chyba lepiej by było, jakby Lukasz zajął się prezesowaniem.
Nic się nie dzieje.Obejrzałem pierwszą połowę i myślałem że ten nowy Norweg kolejny rok spędzi na leczeniu kontuzji bo Serbowie postanowili polować w tym meczu na kości. Widocznie Lukas się dostosował do takiego grania
Poldi wejs coś na uspokojenie to dobra rada.
Widzę że lubicie paplać co dzieje się w rodzinie.Lygac na kozetka i wyrzucić swoje zale!