W sobotnie popołudnie czeka nas kolejny sprawdzian Trójkolorowych. Ich rywalem będzie Raków Częstochowa. Zespół, który już dwukrotnie w tym sezonie stanął na drodze Górników i wychodził zwycięsko z tych starć.
Pierwszy pojedynek tych zespołów w tym sezonie odbył się w październiku 2020 roku. Wtedy spotkanie w Zabrzu rozpoczęło się od szybkiej bramki Nowaka. Niestety, później było już tylko gorzej. Goście trzykrotnie trafiali do siatki. Dwukrotnie uczynił to Ivi, a raz Tijanic. Rezultat wyniósł 1:3. Druga potyczka odbyła się w lutym w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Raków ponownie zwyciężył. Tym razem spotkanie skończyło się wynikiem 4:2. Po raz kolejny dwie bramki strzelił Ivi, a po jednym golu dorzucili Jach oraz Gutkovskis. Z naszej strony dubletem popisał się Jesus Jimenez. W tym zestawieniu częstochowianie wychodzą dużo lepiej. Swój dorobek bramkowy znacząco podwyższył Ivi. Przeciwko Trójkolorowym zdobył aż cztery trafienia. To właśnie na Hiszpana nasi defensorzy powinni zwrócić szczególną uwagę.
Jednakże, jak mówi polskie przysłowie: „do trzech razy sztuka”. Wierzymy, że i tym razem będzie miało ono zastosowanie w praktyce. Nie chcemy być przesądni, ale w rundzie jesiennej przed porażką z Rakowem (3:1) polegliśmy również w Lubinie z Zagłębiem 2:0. Tym razem to Miedziowi musieli uznać wyższość Trójkolorowych i przegrali 2:0. Chcemy traktować to, jako dobry znak.
Zdobyty komplet punktów dwie kolejki z rzędu przez Górnika ostatni raz był na przełomie listopada i grudnia. Z niecierpliwością czekamy na powtórkę, a w sobotę będzie ku temu świetna okazja. Do trzech razy sztuka! Po wygraną zabrzanie!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl