Dlaczego Luki Zahovicia zabrakło w kadrze Górnika Zabrze na mecz w Częstochowie?

eMZet  -  18 września 2025 17:30
4
8058

Luka Zahović w ostatnich godzinach letniego okna transferowego był blisko odejścia z Górnika Zabrze. Ostatecznie były reprezentant Słowenii został przy Roosevelta, ale nie znalazł się w kadrze meczowej Trójkolorowych na mecz z Rakowem Częstochowa. 

Powrót Zahovicia do pełni sił po urazie ucieszył kibiców 14-krotnych mistrzów Polski. Słoweniec w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem Górnika i zwycięzcą klasyfikacji kanadyjskiej. Sezon 2024/25 PKO BP Ekstraklasy kończył ze świetnym bilansem ośmiu bramek i pięciu asyst na koncie.

Nadzieję w doświadczonym zawodniku na kolejne bramki także w tym sezonie pokładało wielu kibiców Trójkolorowych. Latem piłkarza dopadł jednak uraz. W trakcie realizowania indywidualnej rozpiski treningów przed startem okresu przygotowawczego napastnik zabrzańskiej drużyny doznał zmęczeniowego pęknięcia kości stopy. Kontuzja ta wykluczyła 29-latka z wyjazdu na zgrupowanie w Austrii i w ogóle z okresu przygotowawczego.

W drugiej połowie sierpnia Zahović rozpoczął treningi indywidualne, a na przełomie sierpnia i września wrócił do zajęć z drużyną. Zagrał w meczu kontrolnym z GKS Katowice (1:2) prezentując się z całkiem niezłej strony. Bramki co prawda nie strzelił, ale pokazał kilka udanych akcji i udowodnił, że piłka w dalszym ciągu szuka go na boisku. 

Mimo to w końcówce okna transferowego słoweński zawodnik był bliski odejścia z Zabrza. Górnik zdecydował się wysłuchać ofert za piłkarza, a w kolejce do jego zatrudnienia stanęły Zagłębie Lubin i Wieczysta Kraków. Do przeprowadzki na Dolny Śląsk przekonany nie był sam Zahović, ale oferta z klubu Wojciecha Kwietnia okazała się być dla piłkarza Górnika ciekawą alternatywą. Rozmowy w sprawie jego transferu toczyły się jeszcze w poniedziałek, gdy zamykało się letnie okno transferowe. Ostatecznie jednak kluby nie osiągnęły porozumienia. 

Zahović został przy Roosevelta i wielu spodziewało się, że Słoweniec dostanie szansę występu przeciwko Rakowowi Częstochowa, którym zabrzanie rozpoczynali granie po przerwie reprezentacyjnej. Ku zaskoczeniu kibiców i dziennikarzy „Zaho” zabrakło jednak w kadrze meczowej na to spotkanie. 

O pobudki tej decyzji serwis Roosevelta81.pl zapytał trenera Michala Gasparika. – Luka w trakcie przerwy reprezentacyjnej zmagał się z drobnym urazem i trenował indywidualnie – wyjaśnia słowacki szkoleniowiec Górnika. – Czekam na jego powrót do pełni sił, bo to zawodnik, który prezentuje wysoką jakość i na pewno będzie stanowił dla nas wartość dodaną – dodaje 43-latek. 

Od czasu ostatniego występu Zahovicia w trójkolorowych barwach hierarchia w kadrze Górnika mocno się przetasowała. Dziś pewne miejsce w linii napadu ma ówczesny głęboki rezerwowy Sondre Liseth. Z kolei miejsce na pozycji ofensywnego pomocnika zajmuje Lukas Ambros, także nie cieszący się w oczach trenera Jana Urbana wielkim uznaniem. 

Gdzie zatem po powrocie do pełni sił zagra najlepszy strzelec Górnika zeszłego sezonu? – Widzę dla Luki miejsce zarówno w linii ataku, jak i jako ofensywnego pomocnika. Wiem, że to nie jest typowa „9”, ale może grać zarówno na pozycji Sondre Lisetha, jak i niżej gdzie grają Lukas Ambros, Jung Goh czy Jarek Kubicki. Ma dużo jakości indywidualnej i jestem przekonany, że może nam pomóc na boisku – puentuje trener 14-krotnych mistrzów Polski.  

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

4 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

To w końcu kiedy zagra,? Możliwy będzie już występ z Widzewem chociaż na kilkanaścieinut?

No i git

Problemy z czytaniem?