Zimowe okienko w Górniku Zabrze było senne. Brak zapowiadanej przez wszystkich wielkiej wyprzedaży czołowych zawodników Górnika. Nie było również spektakularnych transferów do klubu. Oczywiście należy pamiętać o zakazie transferowym oraz o ograniczeniu co do wysokości kontraktów, co nie pozwoliło zabrzanom „poszaleć” na zakupach. O „Trójkolorowych” w kontekście transferów było jednak głośno ze względu na Prejuce’a Nakoulme. Piłkarz z Burkina Faso był łączony z bardzo wieloma klubami, aby – tak jak zawsze – zostać w Zabrzu. Na podsumowanie zimowego okienka transferowego w Górniku Zabrze zaprasza redakcja Roosevelta81.pl
PODSUMOWANIE TRANSFERÓW ZIMA 2014
PRZYSZLI:
Róbert Jež (Pomocnik) – poprzedni klub: Zagłębie Lubin
Robert Jeż przychodził do Górnika jako gwiazda. Z MSK Żilina awansował do Ligi Mistrzów, będąc jednym z liderów zespołu. W Zabrzu nie zawiódł, wyrabiając sobie przez pół roku gry w Polsce markę najlepszego ofensywnego pomocnika ligi. Jeż rozegrał kapitalną rundę wiosenną w Górniku, co zaowocowało transferem do Polonii Warszawa, gdzie radził sobie już przeciętnie. W kolejnym klubie – Zagłębiu Lubin – wiodło mu się jeszcze gorzej. Słowak miał łatkę piłkarza leniwego, dla którego liczyła się tylko wypłata. Jeż został pobity przez kibiców z Lubina, a to spowodowało natychmiastowe rozwiązanie kontraktu z Zagłębiem. I tak oto Jeż z powrotem jest na Roosevelta. Słowak ma bardzo dużo do udowodnienia, szczególnie fanom Zagłębia, że wciąż jest bardzo dobrym zawodnikiem. Mamy nadzieję, że podrażniony Jeż pociągnie grę ofensywną „Trójkolorowych” i stanie się jednym z liderów zespołu, bo umiejętności ma nieprzeciętne. Według nas ma na to duże szanse.
Ocena transferu (w skali 1-6) według redakcji Roosevelta81: 5
Grzegorz Kasprzik (Bramkarz) – poprzedni klub: Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Górnik jest zespołem z poważnymi problemami finansowymi, który powinien oglądać każdą złotówkę dwa razy zanim ją wyda. Tym bardziej dziwi decyzja o zatrudnieniu Kasprzika. Były piłkarz m.in Lecha był ostatnio piłkarzem Termaliki, w której rozegrał tylko pięć meczów w rundzie jesiennej, przegrywając rywalizację z Sebastaniem Nowakiem – byłym golkiperem „Trójkolorowych”. Decyzja o zatrudnieniu Kasprzika jest jeszcze bardziej kontrowersyjna, zważając na fakt przedłużenia kontraktu z Norbertem Witkowskim. Jaki jest sens na posiadanie trzech doświadczonych bramkarzy, skoro w każdej chwili swoją szansę w najbliższej przyszłości powinien otrzymać Mateusz Kuchta?
Ocena transferu (w skali 1-6) według redakcji Roosevelta81: 2
Szymon Drewniak (pomocnik) – poprzedni klub: Lech Poznań (wypożyczenie)
Podobnie jak w przypadku Kasprzika, wypożyczenie Szymona Drewniaka jest bardzo kontrowersyjne. Na początku tego sezonu, z powodu kontuzji Rafała Murawskiego, Drewniak mógł liczyć na występy w wyjściowej jedenastce. Jego gra nie wnosiła niczego do gry, dlatego szybko wrócił na ławkę rezerwowych, gdzie wchodził tylko na końcówki spotkań. Jak na środkowego pomocnika jego statystyki nie powalają. Jedna bramka w 30. spotkaniach jest wynikiem słabym, dlatego coraz rzadziej mówi się o Drewniaku jak o wielkim talencie polskiej piłki. Nowy gracz zabrzan liczy na częstsze występy w lidze – Bardzo się cieszę z szansy, jaką otrzymałem. W Lechu spędziłem spory szmat czasu i myślę, że taki drugi oddech jest mi potrzebny. Zdaję sobie sprawę, że konkurencja w Górniku na mojej pozycji jest spora, ale zamierzam powalczyć o miejsce w podstawowym składzie – zapowiedział Drewniak w rozmowie z oficjalną stroną klubową. W Zabrzu środek pola jest jednym z lepszych w Ekstraklasie. Drewniakowi będzie naprawdę bardzo ciężko, aby „wygryźć” ze składu Sobolewskiego czy Przybylskiego.
Ocena transferu (w skali 1-6) według redakcji Roosevelta81: 2
Rafał Kurzawa (pomocnik) – poprzedni klub: Energetyk ROW Rybnik
Wracający do łask ofensywny pomocnik Górnika może okazać się świetnym ruchem transferowym. Kurzawa był jednym z najlepszych w drużynie z Rybnika. 21-letni piłkarz pracował z Ryszardem Wieczorkiem, który wypowiada się o nim w samych superlatywach – Rafał ma talent i chce pracować. Przez czas naszej wspólnej pracy zasłużył na to, żeby dostać szansę. Jego styczniowe treningi z Górnikiem niczego nie przesądzają. Jeżeli jednak on i ja nie zobaczymy, czy daje sobie radę na poziomie ekstraklasy, to nigdy nie zrobimy kolejnego kroku do przodu – komentuje trener zabrzan. Kurzawa, który strzelił jesienią dwa gole, może okazać się wymagającym konkurentem dla Roberta Jeża na pozycji ofensywnego pomocnika.
Ocena transferu (w skali 1-6) według redakcji Roosevelta81: 4
Marcin Wodecki (pomocnik) – poprzedni klub: Podbeskidzie Bielsko-Biała
Kolejne podejście Wodeckiego w Górniku. Po letnich i zimowych zgrupowaniach zeszłego roku, Adam Nawałka nie był przekonany do „Pszczółki”, który był dwukrotnie wypożyczany do Podbeskidzia. W zespole „Górali” grał w kratkę, strzelając dwa gole w 16. występach ligowych. 26-letni skrzydłowy w Zabrzu nie będzie miał łatwo, gdyż kadra oraz cele na sezon są o wiele wyższe niż w Bielsku. Liczymy, że w Górniku – jak sam wspomina – czuje się najlepiej, powalczy o miejsce w składzie, wywierając presję na Łukaszu Madeju czy Prejuce’ie Nakoulmie.
Ocena transferu (w skali 1-6) według redakcji Roosevelta81: 3
ODESZLI:
Krzysztof Mączyński – sprzedany do Guizhou Renhe
Mało kto mógł przewidzieć ten transfer jeszcze parę miesięcy temu. I dla Mączyńskiego i dla Górnika była to propozycja nie do odrzucenia. Dwa miliony złotych za 26-letniego pomocnika, który strzelił dwie bramki w 81. ligowych występach, musiała zadowolić Górnika. Od razu trzeba zaznaczyć, że Mączyńskiego bardzo cenimy za ostatnią rundę w Górniku, gdzie przez większość sezonu, jako kapitan, był jednym z najlepszych w zabrzańskiej drużynie. Swoją ciężką pracą zapracował na transfer o bajecznym kontrakcie, który mało kto mógł mu zaproponować w Europie. Krzysiek, życzymy powodzenia w dalszej karierze i dziękujemy za te trzy lata!
Sergei Mošnikov – wygaśnięcie kontraktu
Estończyk nie podbił polskiej ligi. „Odpalony” z Pogoni Szczecin, gdzie rozegrał tylko dwa mecze, został przygarnięty przez Adama Nawałkę. Mošnikow w Górniku był tylko rezerwowym i mało wnosił do zespołu. Okazał się transferowym „niewypałem” i nikt w Zabrzu nie żałuje jego odejścia.
Szymon Skrzypczak – wypożyczenie do GKS-u Katowice
Przeskok z II ligi do ekstraklasy okazał się dla niego zbyt duży. W rundzie jesiennej zaliczył tylko trzy występy, przegrywając rywalizację w ataku z Mateuszem Zacharą. Mamy nadzieję, że w GKS-ie będzie mógł liczyć na częstsze występy niż miało to miejsce w Zabrzu. Na pewno może być silnym punktem „GieKSy” w walce o awans. Oczekujemy, że już jako piłkarz ograny w I lidze wróci do Górnika, aby podbić piłkarską Ekstraklasę.
Mateusz Kuchta – wypożyczenie do Okocimski Ks Brzesko
Wielka nadzieja Górnika. Młody bramkarz nie miał praktycznie szans na grę, więc wypożyczenie do I ligi powinno okazać się bardzo dobrym ruchem, który napędzi karierę 18-letniego golkipera. Liczymy, że w Brzesku Kuchta będzie miał okazję pokazać swoje umiejętności i już w niedalekiej przyszłości będzie podstawowym bramkarzem „Trójkolorowych”.
Prejuce Nakoulma – SPRZEDANY DO BESIKTASU STAMBUŁ Zostaje w Zabrzu
Skoro mowa o transferach, to jak tu nie wspomnieć o naszym rodzynku. Nakoulma na szybko licząc był łączony z 20. klubami rozrzuconymi po całej Europie i nie tylko, by na końcu – tak jak zawsze – pojawić Górnika Zabrze. Na szczęście ta farsa nie potrwa już długo – za pół roku Nakoulmie wygasa kontrakt z Górnikiem. Może jakimś cudem zostanie przedłużony? To mało realna opcja, ale fajnie byłoby przy ewentualnym występie w europejskich pucharach, mieć „Prezesa” u siebie. Kontrakt musiałby piłkarzowi opłacać raczej jakiś sponsor, bo klubu na zawodnika po prostu nie stać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl