W sobotnie popołudnie piłkarzy Górnika Zabrze podczas ligowego spotkania z Koroną Kielce wspierała grupa niemal ośmiuset wiernych sympatyków, którzy po ostatnim gwizdku arbitra fetowali wysokie zwycięstwo swojego zespołu na Suzuki Arenie. O kibicach, mijającym sezonie oraz planach na najbliższy okres opowiedział nam po meczu obrońca trójkolorowych Paweł Bochniewicz.
Początkowa faza rozgrywek nie wyglądała równie dobrze, co runda wiosenna. Trochę zatem szkoda, że sezon dobiega końca.
– Chyba każdy widział, że wiosną graliśmy dużo lepiej, co bardzo nas cieszy. Myślę, że jest w tym spora zasługa klubu, ze względu na transfery, które poczynił, a które wniosły bardzo dużo jakości do naszej drużyny. Cieszymy się, że ostatni mecz wygraliśmy, robiąc to dla naszych kibiców, którzy zawsze z nami jeżdżą, dopingują nas, a dzisiaj wspierali nas chyba w maksymalnej możliwej liczbie. Dziękujemy za to, że kibice przez cały sezon byli z nami i dedykujemy im to zwycięstwo.
Wyjazdowe 3:0, to imponujący wynik.
– Nigdy nie jest łatwo wygrać 3:0, ale powiedzieliśmy sobie w szatni, że poprzedni mecz z Wisłą Płock nie wyglądał tak, jakbyśmy chcieli. Zależało nam, aby w najlepszy możliwy sposób pożegnać się z naszymi kibicami i dzisiaj udało nam się zrealizować to zadanie. Może wygraliśmy dzisiaj przed mniejszą grupą fanów, niż ta, która oglądała nas we wtorek na naszym stadionie, ale wygraliśmy dla wszystkich naszych kibiców, także tych, którzy z różnych przyczyn pozostali dzisiaj w swych domach, ale równie mocno, jak zawsze trzymali za nas kciuki.
Przed Wami okres urlopowy, a następnie powrót do treningów i przygotowania do sezonu.
– Na razie na pięć dni lecę do Barcelony, na krótki urlop. Następnie mamy mistrzostwa
a później zobaczymy, jak potoczą się przygotowania do nowego sezonu.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
