Daniel Sikorski powrócił na Roosevelta. Tyle tylko, że w barwach Wisły Kraków. Zawodnik niestety nie wystąpił przed zabrzańską publicznością nad czym ubolewał. Zapytaliśmy go o czwartkowy mecz oraz o parę innych rzeczy.
Piłkarz cieszył się ze zwycięstwa swojej drużyny, najbardziej podobała mu się, jak sam stwierdził, – Bramka Michała Chrapka oraz zabrzańscy kibice, którzy przez 90 minut dopingowali swoich podopiecznych. Żałował, że nie mógł wyjść na boisko i zagrać przeciw swojemu byłemu klubowi. Przystanek w jego karierze zwany Zabrzem kojarzy się napastnikowi z miłymi odczuciami: – Zawsze bardzo dobrze wspominam Górnika, miałem tam dobry czas w mojej karierze.
To właśnie tutaj na stadionie Górnika, Daniel Sikorski rozwinął swe skrzydła i strzelił w sumie 6 bramek grając w drużynie czternastokrotnego Mistrza Polski. Do klubu przybył z rezerw Bayernu Monachium w 2010 roku. Razem z Robertem Jeżem i będącym w życiowej formie Grzegorzem Boninem stanowili o sile naszego zespołu. Wraz z dobrymi występami, nadszedł czas na transfer do bogatszej Polonii Warszawa. Patrząc teraz z perspektywy czasu uważa, że – Nie była to zbyt trafna decyzja. Mówi się trudno, tak się potoczyła moja kariera i trzeba z tym żyć.
Na trybunach zasiadł Łukasz Piszczek, gracz Borusii Dortmund, który w finale zmierzył się z piłkarzami Bayernu Monachium. Daniel Sikorski swoja karierę rozpoczął w rezerwach bawarskiego zespołu i cieszył się z wygranej swojego byłego klubu: – Pewnie, że świętowałem. Wygrałem kilka zakładów ze znajomymi. Ostatnio dotarła do kibiców Białej Gwiazdy i Górnika zła informacja o problemach zdrowotnych Mariusza Jopa: – To jest bardzo przykra wiadomość. Z Mariuszem po występach w Górniku spotkaliśmy się jeszcze w Krakowie. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia i żeby wszystko dobrze się ułożyło.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl