Damian Rasak na celowniku Lecha? „Nikt z Poznania się ze mną nie kontaktował”

eMZet  -  3 sierpnia 2024 16:24
3
2983

W piątkowe popołudnie, na kilka godzin przed meczem z Pogonią Szczecin, w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że Lech Poznań zagiął parol na Damiana Rasaka, w którym widzi następcę odchodzącego z Bułgarskiej Jespera Karlstroema. Według informacji serwisu Roosevelta81.pl na dziś tematu odejścia 28-latka z Roosevelta nie ma.

Damian Rasak od półtora roku jest pewnym punktem Górnika Zabrze. Doświadczony pomocnik nie tylko świetnie wywiązuje się ze swoich zadań w środku pola, ale też potrafi efektywnie włączyć się w grę ofensywną drużyny, uderzyć na bramkę i trafić do siatki.

Nic dziwnego w tym, że „Rasi” jest tego lata łakomym kąskiem na rynku transferowym. W czerwcu poważnie zainteresowany jego sprowadzeniem był Rapid Bukareszt. Rumuński klub prowadził negocjacje z Górnikiem i samym piłkarzem, ale te ostatecznie spaliły na panewce. Kiedy wydawało się, że sprowadzony z Wisły Płock zawodnik zostanie na ten sezon przy Roosevelta, pojawiły się głosy, że ten może przenieść się do Lecha Poznań.

W ekipie Kolejorza miał zastąpić Jespera Karlstroema, który przeniósł się do Udinese Calcio. – Co do plotek transferowych, to mi nic absolutnie na dzień dzisiejszy nie wiadomo. Nikt z Lecha się ze mną nie kontaktował. Na ten moment skupiam się tylko i wyłącznie na grze dla Górnika – przekonuje w rozmowie z naszym serwisem Damian Rasak.

Pomocnik Górnika nie wyklucza, że jeżeli ciekawa oferta by się pojawiła mógłby ją rozważyć. Nie mówi jednak wyłącznie o potencjalnym transferze do Poznania, ale także o opcjach zagranicznych. – Nie będę kłamał, że w moim przypadku i wieku dużo definiują pieniądze. Także nie zamykam się na żaden kierunek – dodaje 28-latek.

O Damianie Rasaku było głośno w ostatnim tygodniu wskutek wypowiedzi, jakiej po końcowym gwizdku sędziego w meczu z Puszczą Niepołomice udzielił naszemu serwisowi. Nie ukrywał on w jej trakcie, że kolejna strata punktów z ekipą z Małopolski Górnikowi chwały nie przynosi.

Słowa te nie spotkały się z aprobatą ze strony trenera Urbana, który przeprowadził z zawodnikiem rozmowę, ale – jak przekonuje nasz rozmówca – wszystkie wątpliwości szkoleniowca zostały rozwiane. – Sprawa została rozdmuchana i trochę zostało wyjęte z kontekstu. Z trenerem już wszystko mamy między sobą wyjaśnione i to jest najważniejsze – puentuje gracz 14-krotnych mistrzów Polski.

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Materialista

Należy to przeczytać: ” Z niewolnika nie ma pracownika”

Także? Chyba „tak że”.